"Der Spiegel" informuje, że prezydent Andrzej Duda uzgodnił wizytę Steinmeiera na Ukrainie na 12 kwietnia. Nie było żadnych zastrzeżeń ze strony ukraińskiej, a szef kancelarii prezydenta Zełenskiego Andrij Jermak nawet to zatwierdził.
Dzień przed planowanym wyjazdem niemieckiego prezydenta Jermak miał wezwać polskiego ambasadora i powiedział mu, żeby nie zabierał Steinmeiera do Kijowa. W tym samym czasie Zełenski rzekomo odmówił rozmowy ze swoim niemieckim odpowiednikiem, który czekał na nią "przez kilku godzin".
Ambasador Niemiec na Ukrainie Anka Feldhusen otrzymała wówczas notę, w której zaznaczono, że wizyta Steinmeiera w Kijowie byłaby "bardziej znacząca i akceptowalna", gdyby przyjechał on osobno.
Stanowisko Kijowa wywołało oburzenie w Berlinie. Doradca Steinmeiera ds. polityki zagranicznej zaaranżował poprzez ambasadora Ukrainy Andrija Melnyka rozmowę telefoniczną z Zełenskim.
Czytaj więcej
Ambasada Rosji w USA zareagowała na wiadomość o nowym pakiecie pomocowym dla Ukrainy o wartości 400 mln dolarów, który obejmuje dostawy kolejnych czterech systemów rakietowych HIMARS.