Komendant główny policji Marek Boroń miał wypadek. "Auto dachowało"

Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń trafił do szpitala po tym, jak samochód, którym jechał, dachował - wynika z oświadczenia policji i ustaleń mediów.

Publikacja: 14.09.2024 22:02

Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń

Komendant główny policji nadinsp. Marek Boroń

Foto: PAP/Artur Reszko

zew

Policja podała w komunikacie, że nadinsp. Marek Boroń udawał się na Opolszczyznę, gdzie jest trudna sytuacja związana z ulewnymi deszczami. W tekście przekazano, że ok. godz. 17:55 na autostradzie A1 w kierunku Gliwic na wysokości miejscowości Szałsza (gmina Zbrosławice, powiat tarnogórski) "doszło do zdarzenia drogowego z udziałem pojazdu służbowego policji", którym podróżował komendant główny.

Komendant główny policji miał wypadek

"Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało" - czytamy. Policja przekazała, że pasażerowie i kierujący zostali przebadani na zawartość alkoholu w organizmie i że byli trzeźwi. W komunikacie dodano, że uczestnicy zdarzenia zostali poddani badaniom przez służby medyczne. O sprawie powiadomione zostało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji. "Trwają czynności, mające na celu ustalenie wszystkich okoliczności tego zdarzenia" - zapewniono. Według funkcjonariuszy, na miejscu zdarzenia nie było poważniejszych utrudnień w ruchu.

Czytaj więcej

Ulewy i zagrożenie powodzią na południu Polski. Donald Tusk: Prognozy nie są optymistyczne

Więcej szczegółów na temat wypadku podały media. RMF FM poinformowało, że nadinsp. Marek Boroń w towarzystwie dwóch osób udawał się na tereny zagrożone powodzią, gdy auto, którym jechał, dachowało. Według tej relacji, wszystkie trzy osoby z pojazdu po wypadu były przytomne i trafiły do szpitala na badania. Komendant główny policji miał uskarżać się na ból - być może chodziło o uraz związany z pasami bezpieczeństwa.

Z kolei TVN24 przekazało, że samochód z nadinsp. Boroniem uległ wypadkowi, gdy komendant zmierzał do Głuchołazów. Według tego źródła, w wypadku nie brały udziału inne pojazdy. Jak czytamy, w samochodzie poza komendantem był także kierowca oraz funkcjonariusz Komendy Głównej Policji, a cała trójka trafiła na badania do szpitala w Katowicach. W rozmowie z TVN24 rzeczniczka policji Katarzyna Nowak oceniła, że przyczyną wypadku mogły być trudne warunki pogodowe.

Kim jest komendant główny policji insp. Marek Boroń?

Marek Boroń został powołany na stanowisko komendanta głównego policji przez premiera Donalda Tuska w marcu na wniosek ówczesnego szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. W grudniu 2023 r. przejął obowiązki komendanta głównego. Boroń pracuje w policji od 29 lat. Karierę zaczynał na komisariacie na warszawskim Ursynowie. Później był członkiem wydziału zabójstw w Komendzie Stołecznej Policji. W ostatnich latach był wiceszefem Biura Wywiadu i Informacji Kryminalnych Komendy Głównej Policji, podlegały mu kwestie systemów informatycznych i obsługi informacyjnej. - Ma opinię profesjonalisty, dobrego fachowca służb kryminalnych - mówili rozmówcy "Rzeczpospolitej" z KGP.

Czytaj więcej

Wakatów w policji coraz więcej. Funkcjonariuszy brakuje nawet w CBŚP

Na stanowisku komendanta głównego policji Marek Boroń zastąpił gen. Jarosława Szymczyka, który zdał obowiązki na początku grudnia 2023 r. Politycy koalicji rządzącej zarzucali Szymczykowi upolitycznienie policji. Komendant był też krytykowany w związku ze sprawą wybuchu granatnika w siedzibie KGP. W związku z tą sprawą Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo.

Policja podała w komunikacie, że nadinsp. Marek Boroń udawał się na Opolszczyznę, gdzie jest trudna sytuacja związana z ulewnymi deszczami. W tekście przekazano, że ok. godz. 17:55 na autostradzie A1 w kierunku Gliwic na wysokości miejscowości Szałsza (gmina Zbrosławice, powiat tarnogórski) "doszło do zdarzenia drogowego z udziałem pojazdu służbowego policji", którym podróżował komendant główny.

Komendant główny policji miał wypadek

Pozostało 88% artykułu
Policja
Policja w domu Roberta Bąkiewicza. "Robią rewizję". Chodzi o wydarzenie sprzed 6 lat
Policja
Wakatów w policji coraz więcej. Funkcjonariuszy brakuje nawet w CBŚP
Policja
Niedaleko Olsztyna spadł niezidentyfikowany obiekt z kapsułą. "Ma rosyjskie napisy"
Policja
Nie odpuszczą Szymczykowi za granatnik. Jest ruch prokuratury
Materiał Promocyjny
Zarządzenie flotą może być przyjemnością
Policja
Jest decyzja prokuratury ws. zatrzymania w Pałacu Prezydenckim Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika