Najmłodszy syn Aleksandra Łukaszenki Nikołaj w skupieniu patrzy na partytury, po czym zaczyna grać na fortepianie. Na instrumencie stoją obok siebie flagi Białorusi i Chin. W oddali widać zdjęcie ze spotkania białoruskiego prezydenta, któremu towarzyszy syn, z Xi Jinpingiem i jego żoną. Kola gra popularną XVIII-wieczną chińską piosenkę ludową pt. „Kwiat jaśminu", akompaniując piosenkarce w wieczorowej białej sukni. Kobieta, śpiewając kolejne zwrotki, żywo gestykuluje. Twarz wysokiego 13-latka nie wyraża żadnych emocji. Gdy utwór dobiega końca, Nikołaj staje koło fortepianu i mówi po mandaryńsku: „Drodzy przyjaciele, szanowny wujku Xi Jinping i ciociu Peng Liyuan. Życzę wam szczęśliwego chińskiego nowego roku. Oczekuję na spotkanie z wami na Białorusi".
Nagranie opublikowane w lutym ubiegłego roku przez chińską telewizję rządową kończy się zbliżeniem na flagi obu krajów. Występ syna Łukaszenki, typowanego na jego następcę, oraz ciepłe słowa skierowane do chińskiego przywódcy są jednymi z wielu gestów przyjaźni, jakie Białoruś wysyła w kierunku Chin. Mińsk za wszelką cenę chce utrzymać jak najbliższe relacje z Państwem Środka. W przyszłości może od nich zależeć stan białoruskiej gospodarki i los Łukaszenki.
Związek z rozsądku
Zgodnie z białoruskim protokołem dyplomatycznym głowy państw przybywające do Mińska wita na lotnisku premier albo wicepremier kraju. Oficjalne spotkanie z Aleksandrem Łukaszenką ma miejsce dopiero w pałacu prezydenckim. Ta reguła obowiązuje nawet w przypadku wizyt prezydenta Rosji, na której garnuszku od lat znajduje się Białoruś. W maju 2015 roku „Baćka", jak nazywają Łukaszenkę jego rodacy, zrobił jednak wyjątek. Gdy białoruską stolicę pierwszy raz od 14 lat odwiedził przywódca Chin, prezydent powitał go tuż po wyjściu z samolotu. Zamiast poprzestać na zwyczajowej wymianie uprzejmości, z nieskrywaną radością uściskał swojego gościa. Białoruskie media już pierwszego dnia wizyty prezydenta Chińskiej Republiki Ludowej (ChRL) okrzyknęły ją mianem „historycznej".
W trakcie trzydniowego pobytu na Białorusi Xi Jinping wziął m.in. udział w białorusko-chińskim forum ekonomicznym, gdzie przemawiał do 450 osób, w tym przedstawicieli ponad 160 firm z Państwa Środka. Chiński przywódca zapewnił zebranych, że jego kraj jest gotowy podzielić się z Białorusią najnowszymi technologiami w sektorze łączności i transportu. Zaapelował również o uproszczenie procedur rejestracji przedsiębiorstw oraz przyznawanie ulg podatkowych. Z kolei Aleksander Łukaszenko obiecał, że będzie promował chińskie interesy w Europie. Podkreślił również, że podziwia chiński model rozwoju i z chęcią zaadaptuje podobne reformy na Białorusi.
Po spotkaniu z biznesmenami Xi Jinping został zaproszony do wioski Smolewicze pod Mińskiem, gdzie znajduje się symbol chińsko-białoruskiego zbliżenia, czyli park przemysłowo-biznesowy Wielki Kamień. Obiekt, który w założeniu twórców ma spowodować napływ inwestycji i wzrost PKB, okrzyknięto białoruską Doliną Krzemową. Oglądając kompleks, lider ChRL powiedział towarzyszącym mu dziennikarzom agencji informacyjnej Xinhua, że „widzi potrzebę przekształcenia relacji z Białorusią z wyłącznie politycznych na bardziej praktyczne i znaczące".