Plus Minus: W wydanej właśnie książce „The Oxford History of Poland-Lithuania" pisze pan, że unia Polski i Litwy była jednym z najdłużej istniejących związków politycznych w historii Europy.
Tak było. Unia polsko-litewska trwała 409 lat, od ślubu Władysława Jagiełły z Jadwigą w 1386 roku do trzeciego rozbioru w 1795 roku. Unia szkocko-angielska istnieje już 412 lat do dzisiaj, ale nie wiadomo, jak długo jeszcze będzie trwała. Jeśli chcemy zrozumieć, dlaczego unia Polski z Litwą była takim sukcesem – przynajmniej dla szlachty – musimy trochę inaczej na nią spojrzeć. Historycy piszą dzieje polityczne niemal zawsze z punktu widzenia państwa narodowego. Unie nie mieszczą się w tym schemacie. Ponadto większość tego typu związków politycznych w Europie w owych czasach to unie dynastyczne, w których połączone przez osobę władcy kraje zachowywały odrębność instytucji politycznych. Wyjątkowość dziejów Rzeczypospolitej polega na tym, że była to od początku unia realna – wbrew twierdzeniom historyków polskich, litewskich, białoruskich i ukraińskich – i że przed 446 laty, w lipcu 1569 roku w Lublinie zostały połączone sejmy polski i litewski. Oprócz tamtej unii przykładami unii parlamentarnej w czasach nowożytnych były tylko unie Anglii ze Szkocją (1707 r.) i Wielkiej Brytanii z Irlandią (1800 r.).
W Polsce czasami upraszcza się historię unii, uznając ją po prostu za powiększenie Polski.
Historycy często nazywają to polonizacją Litwy i Ukrainy. Na czym polegała ta polonizacja? Na tym, że szlachta mówiła po polsku. Ale przecież to nie znaczy, że wszyscy zostali Polakami. Ja mówię po angielsku, ale nie jestem Anglikiem, tylko Szkotem. Język to jest środek komunikacji i nie musi określać poczucia tożsamości.
Niektórzy uważają, że unia była formą polskiego imperializmu. Nie, to była unia dwóch bytów politycznych – Polska była królestwem, a Litwa Wielkim Księstwem. Oba organizmy się połączyły, ale od początku Polacy i Litwini spierali się o kształt unii. Polacy mówili o „inkorporacji" Litwy do Królestwa Polskiego, czyli, mówiąc słowami unii krewskiej z 1381 roku – do „Corona Regni Poloniae". Litwini od początku, a przynajmniej od unii horodelskiej w 1413 roku, uważali, że Litwa nie jest i nie będzie prowincją Polski i że to jest związek równych, samodzielnych bytów państwowych. Należy rzecz jasna włożyć słowo „państwo" w cudzysłów, bowiem ówczesne państwo było czymś innym niż współczesne. W tym sporze chodziło o status Wielkiego Księstwa. Z debat na temat znaczenia unii wynikło wiele kryzysów politycznych, w tym podsycane przez Niemców ambicje Witolda, by koronować się na króla Litwy. Dopiero unia lubelska mówi o związku dwóch państw, ale jednej Rzeczypospolitej.
Czyim dziełem była unia?