11 grudnia 2015 roku Ilya Sutskever i Greg Brockman wydali oświadczenie o powołaniu do życia przedsięwzięcia o imponującym rozmachu – fundacji OpenAI. Do współpracy zaproszono śmietankę inżynierów uczenia głębokiego, którzy mieli rzucić wyzwanie takim gigantom jak Google. Elon Musk, Peter Thiel, Reid Hoffman i Jessica Livingston zadeklarowali ponad miliard dolarów na działalność nowo powstałej fundacji, która miała starać się, aby rozwój sztucznej inteligencji szedł we właściwym kierunku – dla dobra ludzkości.
Być może brzmi to pompatycznie, ale takie rzeczywiście były motywacje fundatorów OpenAI, którzy gorąco wierzą w możliwość stworzenia sztucznej inteligencji na poziomie ludzkim, stanowiącej zagrożenie dla przetrwania ludzkiego gatunku. Jeżeli taki byt rzeczywiście powstałby w laboratoriach u któregoś z technologicznych gigantów, na przykład w przywołanym już Google’u, wówczas jego wykorzystanie byłoby motywowane jedynie zyskiem. Natomiast Musk czy Thiel sądzili, że oddanie badań nad zaawansowaną sztuczną inteligencją podmiotowi non profit, na bieżąco upubliczniającemu wyniki swoich badań, zapobiegnie wykorzystaniu takiej inteligencji w ramach korporacyjnej żądzy zysku.
Z zadeklarowanego miliarda dolarów fundatorzy wpłacili tylko niewielką część, a najbardziej oddany sprawie okazał się Elon Musk. Po jego rezygnacji w 2018 roku formuła czystego non profit zaczęła się wyczerpywać. W 2019 roku nowo powstała spółka OpenAI Global LLC rozpoczęła komercjalizację produktów i zawiązała partnerską współpracę z Microsoftem, głównie w zakresie dostarczania usług chmury obliczeniowej, co znacząco zwiększyło możliwości budowania modeli zaawansowanej sztucznej inteligencji. A co za tym idzie – również apetyt na kolejne komercyjne produkty.
Czytaj więcej
W ciągu ostatnich trzech lat rozpowszechnił się mit dotyczący spadku dzietności w Polsce, którego przyczyną miał być wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący przerywania ciąży. Problem jest jednak dużo głębszy i żadna polityka prorodzinna, ani tym bardziej „aborcyjna”, nie ma na jego rozwiązanie wpływu. W gruncie rzeczy nie istnieje jego polityczne rozwiązanie.
Jak adidasy i pampersy
Po transformacji OpenAI w przedsięwzięcie komercyjne historia przyspieszyła. Od tamtego czasu firma z San Francisco opublikowała wiele badań z dziedziny uczenia głębokiego, a swoje osiągnięcia przekuła w budzące niemałe zainteresowanie produkty. Jednak dopiero opublikowanie 30 listopada 2022 roku transformera ChatGPT okazało się przełomem, którego nie można będzie wymazać z kart historii sztucznej inteligencji.