Być może najważniejszą książką o filozofii sztucznej inteligencji napisaną w ostatnich latach jest wydana w 2015 roku „Dusza marionetki” brytyjskiego filozofa Johna N. Graya („The Soul of the Marionette. A Short Inquiry Into Human Freedom”). Tytuł odnosi się do eseju Heinricha von Kleista, rozważającego kwestię wolności. Marionetka według Kleista, chociaż robi wyłącznie to, co nakazuje jej lalkarz, jest wolna, ponieważ nie posiada świadomości; posiadający świadomość człowiek zawsze będzie skażony „wewnętrznym rozdarciem” pomiędzy pragnieniem wolności a biologiczną naturą.
Ten wewnętrzny konflikt jest dla Graya nieodłączną częścią ludzkiej natury, mówiąc biblijnie – koniecznym skutkiem grzechu pierworodnego. Chrześcijaństwo akceptowało fakt niedoskonałości człowieka wynikającej z upadku. Doskonały jest tylko Bóg, a to Bóg jest również twórcą materii; ciało więc nie może być ze swojej istoty złe. Człowiek nie może wyzwolić się z ciała inaczej niż poprzez śmierć.
Zupełnie inną wizję natury człowieka i świata roztaczały nurty gnostyckie. Widać w gnostycyzmie wpływy orfickie, pitagorejskie czy neoplatońskie, które również widziały w człowieku złożenie duszy i ciała, ale nie na zasadzie komplementarności, ale wrogości – ciała jako więzienia duszy. Twórcą materii był zły Demiurg, który uwięził w niej dusze, dzieło dobrego Boga. Jednak sytuacja nie jest beznadziejna: człowiek może wyzwolić się przez poznanie (gnosis), które umożliwi mu samodoskonalenie i pokonanie barier materialnego świata.
Właśnie gnoza i gnostycyzm są dla Graya kluczem do analizy tego, co dzieje się dziś w postępie technicznym. Przekonanie, że ludzkość może „przekroczyć samą siebie”, „wkroczyć na nowy etap ewolucji” wyłącznie siłą badań naukowych i wysiłków inżynierskich, jest nowym gnostycyzmem, który przenika umysły czołowych inwestorów z branży tech. Człowiek nie ma już co prawda duszy – pozbawiła go tego dawno oświeceniowa filozofia – ale ma ogromną wiedzę na temat działania świata i samego siebie, a przynajmniej tak mu się wydaje. Może więc „naprawić błędy stworzenia” i ulepszyć samego siebie, a zarazem i świat.
Czytaj więcej
Świat modeli generatywnych dostępnych dla każdego może stać się światem całkowicie pozbawionym prawdy, przykrytej przez halucynacje i fałszywki tworzone przez sztuczną inteligencję. A życie społeczne w świecie, w którym nie ma prawdy, staje się niedorzeczne.