Internetowy sklep rafa-wino.pl promuje swą akcję jakże oryginalnym hasłem „Wiosna w kieliszku”. Rzeczywiście jest wiosennie, bo większość to wina białe, raczej lekkie, a poza tym jak to w każdej promocji – trochę wietrzenia magazynów, kilka zawstydzających gniotów, ale też sporo przeciętnych, marketowych win, które z niższymi o jedną czwartą cenami stały się okazjami, no i są też hity.
Czytaj więcej
Cały pierwszy rok powinniśmy poświęcić na korepetycje z matematyki i fizyki. Musimy to robić, bo nie moglibyśmy ich niczego nauczyć. Czemu nie przyjmujemy tylko takich, którzy korepetycji nie potrzebują? Bo nie mielibyśmy kogo uczyć, a pamiętaj, że jesteśmy najlepszą politechniką w kraju.
Dwóch najlepszych producentów z tego zestawu to Franz Haas z włoskiej Górnej Adygi i Gyorgy Lorincz, twórca egerskiej St. Andrei. Alpejskie Pinot Grigio 2021 tego pierwszego jest niesłychanie precyzyjne, autentyczność owocu wspaniale uzupełnia potęgą skalistych minerałów. Brać i nie dyskutować. Z kolei z klanem Lorinczów łączy mnie głęboka miłość, więc jestem nieobiektywny, ale przed Merengo 2018 zawsze przyklękam. To wybitny bikaver, czyli kupaż kilku czerwonych szczepów, od jednego z najlepszych producentów tej części Europy. Drogo, choć cena rozsądna, bo jakość absolutnie światowa. Naprawdę wielkie wino, zdecydowanie kilka pięter powyżej całej reszty, ozdoba nie tylko wielkanocnego stołu. Rafa-wino specjalizuje się w Węgrzech i mamy tu miłe niespodzianki. Dyskontowa cena obu win Korony (22 zł) zachęca, by milej spojrzeć na Korona Egri Chardonnay 2021 (zbyt dużo alkoholu, ale papierówkowa świeżość zachowana) i lepsze, owocowe Egri Korona Cabernet Sauvignon 2018. Oczko wyżej jest inny egerski producent Petreny, który pokazał tu swoje bardzo oryginalne, przez to nie dla każdego, mocno miodowe Petreny Chardonnay 2015 (37 zł) i pysznego, owocowego Petreny Cabernet Franc 2014.
To wybitny bikaver, czyli kupaż kilku czerwonych szczepów, od jednego z najlepszych producentów tej części Europy. Drogo, choć cena rozsądna, bo jakość absolutnie światowa. Naprawdę wielkie wino, zdecydowanie kilka pięter powyżej całej reszty, ozdoba nie tylko wielkanocnego stołu.
Reszta Europy też sobie radzi. Grejpfrutowy, mineralny, łagodny, mozelski Boujong Riesling Brauneberger 2021 za 39 zł? Oczywiście! Kilka złotych więcej, bo 46 zł, trzeba wydać na bordoski, bardzo ładny, wart swych 46 zł Chateau Mermoz 2020, kuszący pięknym bukietem. Do rangi hitu urosła świeżuteńka graševina, oczywiście z Chorwacji od Ivana Buhača. Zachwycałem się rocznikiem 2020, ten jest jeszcze bardziej komercyjny. Orzeźwiająca, mineralna przyjemność, „szynka parmeńska z melonem, ale bez szynki” – jak to określił mój towarzysz degustacji. Za te pieniądze mistrzostwo świata, śpieszcie się, bo wykupią na pniu.