Jak przekazać swoje intencje drugiemu ludzkiemu podmiotowi i w jaki sposób odczytać jego zamiary? Podstawowym narzędziem pracy humanistów okazują się opowieści.
Kiedy zaproponowałem, by sensemaking Madsbjerga przełożyć jako „interpretację”, kierowałem się pragnieniem powrotu do korzeni humanistyki. W cyfrowym świecie niewątpliwie przydadzą się nam nowe umiejętności. Warto poznać podstawy algorytmiki i kodowania. A jednocześnie nie powinniśmy zapominać o tym, co od dwóch i pół tysiąca lat stanowi trzon humanistycznej edukacji. Przez większość czasu humaniści zawodowo zajmują się rozumieniem.
Opowieści jako narzędzie empatii
Gdy dołączam do nowego projektu przedstawiony jako „facet od narracji”, współpracowniczki zwykle umieszczają mnie intuicyjnie w dziale „popularyzacja i public relations”. I rzeczywiście, wsparcie ekspertów w zrozumiałym, atrakcyjnym przekazywaniu informacji to ważna część mojej pracy. Opowieści nie są jednak wyłącznie narzędziem mówienia. Są przede wszystkim potężnym narzędziem słuchania i rozumienia. Poznając własne opowieści, możemy dostrzec ograniczenia naszych projektów i ich uwikłanie w cele czy wartości, których nawet sobie nie uświadamialiśmy. Z kolei czas poświęcony na wysłuchanie i zrozumienie opowieści tych, z którymi się nie zgadzamy, pozwala nam spojrzeć na rzeczywistość z zupełnie nowej strony. Nawet tam, gdzie amatorzy mylą się w ocenie rzeczywistości, ich głos może mieć olbrzymie znaczenie dla profesjonalistów, ponieważ opowiadane przez nich historie niosą w sobie jak najbardziej prawdziwe wartości, lęki czy nadzieje. To właśnie ta fundamentalna prawda czyni humanistów cennym nabytkiem w każdym projekcie dotyczącym przyszłości.
Badania naukowe pokazują, że narracje są, a przynajmniej mogą być, także podstawowym narzędziem empatii. Służą nam nie tylko do przekazywania wiedzy o świecie, lecz także do rozumienia go. Jak zauważa Shaun Gallagher, jeden z uznanych badaczy tego zagadnienia, kulturowe opowieści, które dziecko słyszy, a potem współtworzy, nie tylko opisują różne działania, ale też często ukazują powody ich podjęcia. „Dzięki takim narracjom uzyskujemy interpretacyjny wgląd w działania innych ludzi. Narracje dają nam jednak coś więcej niż tylko ich treść. Dają nam formę czy strukturę, którą możemy wykorzystać do zrozumienia innych. […] Zaczynamy widzieć innych zaangażowanych w swoje działania nie tylko w kontekście samych działań i ich następstw, lecz poprzez zaangażowanie tych ludzi w długoterminowe projekty (fabuły), które nadają znaczenie temu, co robią”.
Oznacza to ni mniej, ni więcej, że opowieści, które słyszymy od dziecka, są istotnymi lekcjami empatii. To dzięki opowieściom uczymy się, że inni są takimi podmiotami jak my, a więc czują i planują. Także dzięki opowieściom dowiadujemy się, że przy wszystkich podobieństwach inni mogą się od nas różnić – ich interpretacja świata, sens, jaki mu nadają, mogą być zupełnie inne od naszych.