Przypominamy tekst archiwalny w związku z wyborem J.D, Vance'a na kandydata na wiceprezydenta u boku Donalda Trumpa
Glenn Close, Amy Adams w głównych rolach i Ron Howard na stołku reżyserskim w produkcji Netfliksa. Czy można sobie wyobrazić bardziej hollywoodzką mieszankę? Obie aktorki zdobyły do tej pory wspólnie 14 nominacji do Oscara. Close jest jedną z ikon fabryki snów. Ron Howard to natomiast złote dziecko Hollywood. Urodzony w rodzinie aktorskiej zaczynał jako dziecięca gwiazda, a potem wyreżyserował takie hity jak „Apollo 13", „Piękny umysł" (Oscar za reżyserię), „Frost/Nixon" czy „Kod da Vinci".
Autorem książki „Elegia dla bidoków", którą w 2019 r. Howard zekranizował wprawdzie nie dla jednego z hollywoodzkich studiów, lecz dla Netfliksa, jest człowiek, który w tym miesiącu wygrał prawybory Partii Republikańskiej do Senatu w Ohio. 37-letni J.D. Vance nie osiągnąłby tego sukcesu, gdyby nie namaszczenie przez Donalda Trumpa. Tego samego, którego Hollywood szczerze nienawidzi, a i sam Vance, o czym za chwilę, jeszcze niedawno atakował w niewybredny sposób.
Czytaj więcej
Pierwszy rok prezydentury Joe Bidena upłynął pod znakiem wysokiej inflacji, chaotycznej walki z pandemią, kompromitującego wycofania się z Afganistanu i niezrealizowanego pakietu socjalnego. Ale 79-letni prezydent marzy o reelekcji. A do tego potrzebny mu jest powrót na polityczną scenę Donalda Trumpa.
Twitterowy trumpizm w natarciu
Vance'a w ostatnich miesiącach wspierał nie tylko poprzedni prezydent USA, ale też aktywny Donald Trump Jr. oraz ikona trumpizmu w telewizji Fox News Tucker Carlson, którego program gromadzi ponad 3 mln widzów i jest numerem jeden politycznych show w stacjach informacyjnych za oceanem. Vance otrzymał też dotację w wysokości 15 mln dolarów od swojego byłego szefa z Doliny Krzemowej Petera Thiela – libertarianina, który wraz z Elonem Muskiem założył PayPala.