W swoim czasie uważano Najdera za najwybitniejszego na świecie znawcę Conrada, jego życia i twórczości. Był autorem wielu ważnych książek i artykułów, także z zakresu filozofii, wytrawnym krytykiem literackim, współredaktorem „Twórczości". Szerszej publiczności dał się poznać jako uczestnik opozycji antykomunistycznej w okresie PRL, szef polskiej sekcji Radia Wolna Europa w latach 80., a wolnej Polsce zarówno jako widoczny doradca polityczny (Lecha Wałęsy, premiera Jana Olszewskiego) i animator różnych przedsięwzięć o charakterze pozarządowym, jak choćby Klubu Atlantyckiego czy Klubu Weimarskiego. Być może najciekawszą rzeczą, której był inicjatorem, było legendarne, całkowicie niejawne Polskie Porozumienie Niepodległościowe działające w drugiej połowie lat 70., w którym brali udział m.in. Władysław Bartoszewski, Jan Olszewski, Janusz Kijowski czy Jerzy Holzer.
Ostatnią książką, którą w całości przeczytał, był znakomity „Conrad i narodziny globalnego świata" Mai Jasanoff, którego mu przyniosłem, gdy już nie wychodził z domu (2018 r.). Ocenił tę książkę bardzo wysoko. Uważał, że autorka trafnie ukazała wrażliwość Conrada i jego sposób rozumienia globalnych przemian zachodzących na przełomie XIX/XX wieku, co znajdowało odzwierciedlenie w pisanych przezeń wtedy książkach.
W czasie, w którym mieliśmy okazję bliżej się znać (od około 2000 r.), Conrad już jednak nie zaprzątał jego uwagi. Może, co także nie było błahe, poza uwieńczonymi sukcesem staraniami o utworzenie niewielkiego muzeum conradowskiego w Berdyczowie, rodzinnym mieście pisarza. Jeśli jednak coś z Conrada u Zdzisława pozostało na stałe, to oczywiście etyka powinności. To wyraźnie daje o sobie znać w wydanym w 2016 r. „Etosie rycerskim", który jest zbiorem esejów publikowanych w „Polsce Zbrojnej". Wymogłem na nim, aby zebrał je w książkę, bo inaczej pamięć o nich zaginie, pośredniczyłem w znalezieniu wydawcy (WN Scholar). Dla publikacji książkowej eseje zostały przepracowane i powstał bardzo wartościowy zbiór rozważań o honorze i trudnych wyborach w skrajnych sytuacjach; oczywiście, na podstawie zachowań postaci znanych z historii i literatury. Wprawdzie sytuacje przywoływane przez Najdera działy się od starożytności po II wojnę światową, lecz jego sposób interpretacji czynił je niemal dzisiejszymi.
Czytaj więcej
Zaangażowanie Platformy Obywatelskiej w progresywne, radykalne obyczajowo hasła może przeszkadzać niektórym jej wyborcom. Rzecz w tym, że legalność aborcji najwyraźniej przestała być odbierana jako coś radykalnego. Zwłaszcza przez młode pokolenie.
***
Ze Zdzisławem Najderem zetknąłem się na początku lat 90., gdy był szefem Klubu Atlantyckiego związanego raczej ze środowiskami prawicowymi, podczas gdy ja brałem udział w pracach niejako konkurencyjnego Stowarzyszenia Euroatlantyckiego.