Teraz, w karnawale, pić je wręcz wypada, i na spokojnie można się delektować. Zacznijmy jednak od pytania: Czy to się przyjmie? Trochę wątpię, by wyszło poza niszę, ale jesteśmy świadkami narodzin nowości. Nowość nazywa się pezsgő i jest węgierskim winem musującym, odpowiednikiem szampana, wytwarzanym tą samą metodą.

Ładna mi nowość, powie ktoś, taka z dwustuletnią tradycją. Owszem, dwieście lat doświadczenia, składy pezsgő w Pozsony, znanym dziś jako Bratysława – to wszystko prawda, lecz przez lata komuny węgierskie wina musujące właściwie nie istniały. Ale jak się ma takie odmiany jak juhfark czy furmint, to prędzej czy później wpadnie się na to, do czego one mogą służyć. Tak, do win musujących są idealne. Hola, panie Mazurek, skoro takie idealne, to czemu marudzicie, iż poza niszę nie wyjdą? Cena. Dobre pezsgő kosztuje tyle, co szampan – najtańszy, ale szampan – więc niewielu się na to zdecyduje, choć zapewniam, spróbować warto.

Czytaj więcej

Wina Mazurka: Postanowienia noworoczne

Szampany powstają najczęściej z chardonnay lub pinot noir i obie te odmiany spotkamy na Węgrzech. Wygasły wulkan Somlo – warto przejechać te 40 km od Balatonu, by poznać świetne wina – to kraina juhfarka, odmiany tradycyjnej, białej. Kreinbacher łączy je w swych winach musujących z chardonnay z efektem bardziej niż zadowalającym. Jeszcze bliżej jeziora znajdziemy winnicę Istvana Bencze, który z pinot noir robi wina tak, jak w Szampanii, i każe im dojrzewać cztery lata. Gemini II Extra Brut 2013 to, jak sama nazwa wskazuje, wino wytrawne (brut) z dodatkiem cukru resztkowego (extra), który podbija posmak gruszki i jabłka. Świeże, lekko ciasteczkowe, eleganckie wino.

My jednak przeniesiemy się na wschód, do Tokaju, regionu w Polsce wciąż kojarzonego wyłącznie z winami słodkimi, a niesłusznie. Białe – owszem, słodkie – niekoniecznie, a dziś coraz częściej musujące, bo to nowa kraina pezsgő. Po drodze sprawdzimy tylko, jak w Egerze u Bolykiego z miodowego harslevelu i kiralyleanyki powstaje pełne, owocowe i zadziwiająco słodkie Konnyu Almok Pezsgő. Będzie się podobało. I wreszcie furmint z Tokaju, elegancki, pięknie spieniony, leciutko gruszkowy Tokaj Nobilis, który bije na głowę wiele dwa razy droższych szampanów. Jeśli wznosić toast, to tylko węgrzynem!