22–24 lipca 2019 r. w Genewie odbyła się 67. sesja Komitetu. Omawiano sprawozdanie Polski z realizacji konwencji w sprawie zakazu stosowania tortur oraz innego okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania. Oprócz wieloosobowej delegacji rządu obecni byli przedstawiciele RPO i organizacji pozarządowych.
Sankcje zbyt łagodne...
Trzydzieści lat od ratyfikacji konwencji to wystarczająco dużo, by dokonać pełnej oceny i poprawy jej wdrożenia. Strony konwencji mają obowiązek zapobiegania torturom i nieludzkiemu traktowaniu. Do tego trzeba jednak jednoznacznego rozumienia pojęcia tortur, które muszą być uznane w prawie wewnętrznym za przestępstwo. Według konwencji tortury to umyślne działanie funkcjonariusza państwowego wywołujące ostry ból, cierpienie fizyczne bądź psychiczne, którego celem jest uzyskanie informacji, ukaranie, zastraszenie, wywarcie nacisku.
Sprawozdawcy Komitetu chcieli poznać plany włączenia definicji tortur do polskiego prawa. Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości starali się dowieść, że istniejące przepisy realizują konwencję. Tymczasem z opinii ODIHR/OBWE jednoznacznie wynika, że nie odpowiadają jej wymaganiom. Sankcje za przestępstwa przekroczenia uprawnień, znęcanie się czy stosowanie przemocy dla uzyskania zeznań nie są wystarczająco surowe. A tortury to ciężkie przestępstwo, które wymaga bardzo surowych sankcji. Sprawozdawcy Komitetu wskazywali na potrzebę stosowania konwencji przez polskie sądy. Przypomnieli jedyny wyrok sądu (w Lublinie), który odwołał się do niej bezpośrednio. Przedstawiciele MS replikowali, że takie stosowanie konwencji jest bardzo trudne, ale sądy w 550 orzeczeniach ją przytaczały.
... a skuteczność ścigania mierna
Sprawozdawcy odwoływali się do zasadności stosowania art. 168a kodeksu postępowania karnego, dotyczącego dowodu uzyskanego za pomocą czynu zabronionego. Poruszali też sprawę implementacji dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2013/48 w sprawie prawa dostępu do adwokata w postępowaniu karnym.
Podkreślali również dużą restrykcyjność kary do 25 lat więzienia za przestępstwa ekonomiczne i dożywocia bez możliwości warunkowego przedterminowego zwolnienia. Oznacza to, że niektóre polskie działania legislacyjne byłyby sprzeczne z europejską konwencją praw człowieka i orzecznictwem ETPCz.
Padały pytania o prace legislacyjne nad wprowadzeniem przestępstwa przemocy wobec kobiet. Podkreślano konieczność skutecznej ochrony ofiar tortur w przepisach prawa i praktyce. Wskazywano na sprawę Igora Stachowiaka, ale również na obrazującą brutalność policji sprawę Kanciał przeciw Polsce. Ta i inne liczne sprawy przed ETPCz wskazują na niską skuteczność państwa w ściganiu tortur. Pytano też o stosowanie środków przymusu bezpośredniego, zwłaszcza wobec osób z zaburzeniami psychicznymi.