Samorząd brzmi pięknie. I jako słowo – polskie, klarowne, dwoma składowymi wyjaśniające całą wspaniałą republikańską ideę samorządności. I właśnie jako idea – w teorii na wskroś wolnościowa, demokratyczna. Najlepiej oddająca zasadę pomocniczości, na którą tak często powoływał się Jan Paweł II. Właśnie, to idea hołubiona tak przez liberałów, jak i społeczną naukę Kościoła. Problem jednak w tym, że w praktyce trudno się „samorządzić”, jeśli brakuje pieniędzy, a przede wszystkim kompetencji.
Dobrze, że ustawodawca wsłuchał się w głos samorządów skarżących się na problem z buspasami, a co za tym idzie, z realizacją miejskich koncepcji transportowych. I myśli nad zwiększeniem kompetencji strażników miejskich, by mogli wystawiać na buspasach mandaty. Jeszcze lepiej, że strażnikom pomoże w tym technologia – miejskie systemy monitoringu. Bo polskie miasta stoją przed nie lada wyzwaniem: muszą zrewolucjonizować swoje pomysły na transport. Jedno to klimat i jakość powietrza, drugie – jakość życia. Zwyczajnie nasze aspiracje i zmieniający się styl życia każą na nowo przemyśleć priorytety. I oczywiście najlepiej takie zmiany wprowadzać oddolnie – samorządnie.
Jeśli chcemy, by to mieszkańcy i ich najbliżsi przedstawiciele sami mogli decydować o miejskiej polityce, to samorządy potrzebują jeszcze więcej kompetencji. I pieniędzy. Szczególnie w kwestiach transportowych. Może więc warto pomyśleć i nad kolejnym krokiem – poważniejszą reformą straży miejskiej. Aleksander Miszalski, krakowski poseł PO, od dawna postuluje przemianowanie jej na policję miejską/gminną. A może w ogóle już czas poważnie zastanowić się nad rolą samorządu i jego relacją z władzą centralną. Bo możliwe, że nic nam w III RP tak dobrze nie wyszło jak samorząd, ale świat się zmienia – może trzeba go wzmocnić, coś zmienić?
Czekająca nas seria kampanii wyborczych, szczególnie ta przed wyborami samorządowymi, będzie dobrą okazją do takiej dyskusji. A przecież nie tylko politykę transportową musimy uzdrowić, ale też np. mieszkaniową.
Czytaj więcej
Strażnicy miejscy mają kontrolować kierowców, którzy bezprawnie korzystają z buspasów. Będą mogli wykorzystywać monitoring miejski w celu stwierdzenia wykroczenia i ukarania mandatem za taką jazdę.