Robert Gwiazdowski: Przewał plus

Jak strażak wybija szybę w palącym się domu, który gasi, to nie popełnia czynu zabronionego. Co innego, jakby przy okazji zabrał z szuflady biżuterię.

Publikacja: 09.03.2022 19:34

Robert Gwiazdowski: Przewał plus

Foto: Adobe Stock

Dr Jan Kulczyk lubił powtarzać, że „pierwszy milion trzeba ukraść”, ale dodawał zaraz, że on nie musiał, bo dostał od ojca. Nie rozwijał wątku, skąd miał ojciec. I ja też nie będę go rozwijał. Ważniejsze jest to, że z tego akurat doświadczenia biznesu postanowił skorzystać rząd, który uznał dwa lata temu, że skuteczna walka z pandemią też wymaga podobnych środków, i zapewnił swoim urzędnikom bezkarność działań podejmowanych w tej walce. Doskonale się to sprawdziło na przykład w przypadku zakupu maseczek i respiratorów. No może nie do końca „zakupu”, bo rząd owszem zapłacił, ale nie kupił tego, za co zapłacił. I nikt nie poniósł z tego powodu żadnej odpowiedzialności.

Pomimo tamtego złego doświadczenia – nie śmiem sugerować, że może raczej dzięki temu dobremu doświadczeniu – rząd postanowił na tzw. rympał powtórzyć ten numer w specustawie o pomocy uchodźcom. No bo jak się pali dom, to nie będziemy ścigać strażaka, że wybił szybę. Z takim argumentem „wyjechał” pan premier Morawiecki, a powtórzyli go liczni akolici PiS. Po co zmieniać coś, co się tak świetnie sprawdziło?

Czytaj więcej

Bezkarność urzędników: PiS nie rezygnuje z przeforsowania kontrowersyjnych przepisów

Czytaj więcej

Bezkarność urzędników i kazus strażaka. Prof. Zoll: To Lex Ziobro

Spieszę więc wyjaśnić, że jak strażak wybija szybę w palącym się domu, który gasi, to nie popełnia czynu zabronionego. Co innego, jakby przy okazji zabrał z szuflady biżuterię. Wtedy popełnia.

Ale i tak dobrze, że nie powtórzono tego samego przepisu także w ustawie o obronie ojczyzny. Przynajmniej na razie, bo kto wie, co się jeszcze może wydarzyć podczas trzeciego czytania. Skoro bowiem respiratory kupiliśmy od handlarza bronią, to teraz od handlarza respiratorami możemy kupić broń – jak zauważył przytomnie jeden z internautów.

Mnie co prawda się wydaje, że można byłoby znaleźć w naszym 37-milionowym kraju parę osób, które podjęłyby się wydawania środków publicznych na pomoc uchodźcom, nawet wówczas, gdyby ustawodawca nie zapewnił im bezkarności w przypadku popełnienia przestępstwa. Ale do takich rządzący mogą nie mieć numeru telefonu. Mają do tego, co sprzedał im respiratory. Jest jednak przecież jeszcze Centralne Biuro Antykorupcyjne. Tam z definicji pracują tylko ludzie kryształowo uczciwi. W sumie mają oni etaty (niektóre „refundowane”) w spółkach Skarbu Państwa i w urzędach centralnych, gdzie kontrolują zakupy, więc można byłoby z ich wiedzy, doświadczenia i bezkresnej uczciwości skorzystać. Z całą pewnością sprawdziliby lepiej handlarza bronią, niż zrobili to koledzy z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Bo przecież nie do uwierzenia byłoby przypuszczenie, że oni też kradną i potrzebują takiego przepisu.

Autor jest adwokatem, profesorem Uczelni Łazarskiego i szefem rady WEI

Czytaj więcej

Ustawa dla uchodźców już uchwalona. Przepisy o bezkarności zostały

Dr Jan Kulczyk lubił powtarzać, że „pierwszy milion trzeba ukraść”, ale dodawał zaraz, że on nie musiał, bo dostał od ojca. Nie rozwijał wątku, skąd miał ojciec. I ja też nie będę go rozwijał. Ważniejsze jest to, że z tego akurat doświadczenia biznesu postanowił skorzystać rząd, który uznał dwa lata temu, że skuteczna walka z pandemią też wymaga podobnych środków, i zapewnił swoim urzędnikom bezkarność działań podejmowanych w tej walce. Doskonale się to sprawdziło na przykład w przypadku zakupu maseczek i respiratorów. No może nie do końca „zakupu”, bo rząd owszem zapłacił, ale nie kupił tego, za co zapłacił. I nikt nie poniósł z tego powodu żadnej odpowiedzialności.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Siemiątkowski: Szkodliwa nadregulacja w sprawie cyberbezpieczeństwa
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy wolne w Wigilię ma sens? Biznes wcale nie musi na tym stracić
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Awantura o składki. Dlaczego Janusz zapłaci, a Johanes już nie?
Opinie Prawne
Łukasz Guza: Trzy wnioski po rządowych zmianach składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd wypuszcza więźniów. Czy to rozsądne?