W środowy wieczór Sejm uchwalił specjalną ustawę przewidującą specjalne rozwiązania prawne dla uchodźców, którzy znaleźli się w Polsce w związku z rosyjską agresją na Ukrainę. O ile większość posłów popierała ogólny zamysł ustawy, bo uchwalono ją większością 439 głosów przy zaledwie 12 przeciwnych i trzech wstrzymujących się, to wybuchły spory o przepisy gwarantujące urzędnikom bezkarność za ich czyny w czasie tego konfliktu zbrojnego.
Jeszcze we wtorek komisja sejmowa wykreśliła te poprawki z projektu. Jednak posłowie PiS ponownie zgłosili te przepisy, tylko lekko zmodyfikowane.
- Bardzo proszę panie prezesie, wycofajcie tę absurdalną poprawkę o bezkarności dla władzy. Jeżeli nie maci się czego bać, to ta poprawka jest wam niepotrzebna. Proszę, wycofajcie ją – apelował przed głosowaniem Borys Budka z KO, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego. Wspierała go reszta opozycji, a jeszcze ostrzej apelował do posłów PiS Dobromir Sośnierz z Konfederacji. – Bierzecie tych uchodźców jako zakładników swojej bezkarności – wołał Sośnierz z trybuny sejmowej.
Czytaj więcej
Choć sejmowa komisja wykreśliła z projektu ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy przepisy, które miały zapewnić bezkarność urzędnikom i przedsiębiorcom za przestępstwa popełnione w czasie wojny i pandemii, klub poselski PiS zgłosił je ponownie jako poprawki podczas drugiego czytania ustawy.
Jednak sejmowa większość przegłosowała te przepisy, tyle że w zmodyfikowanej wersji. Mają one gwarantować bezkarność urzędnikom za naruszenie dyscypliny finansowej i tym, którzy przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, będą działać na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, ale tylko w czasie trwania wojny napastniczej lub działań zbrojnych na terytorium RP, państwa UE, NATO lub innego sąsiedniego państwa. Osobna regulacja zwalnia od kar osoby, które wyrządziły szkody w obrocie gospodarczym, zarówno w czasie wojny, jak i w czasie stanu epidemii, czy stanu klęski żywiołowej.