Jest taka anegdota: cesarz pyta swego generała, dlaczego nie jest witany salwą z armat. – Powodów jest wiele – odpowiada generał. – Po pierwsze, nie mamy armat…
Dlaczego prezydent Andrzej Duda nie podpisuje nominacji ambasadorskich?
Anegdota ta dobrze oddaje spór o ambasadorów. Dlaczego więc prezydent Andrzej Duda nie podpisuje nominacji Bohdana Klicha do Waszyngtonu czy Ryszarda Schnepfa do Rzymu? Ponieważ od powołania rządu koalicyjnego w grudniu 2023 r. prezydent nie podpisał żadnych nominacji ambasadorskich. Skoro nie ma armat, nie będzie wystrzałów, inne powody nie mają znaczenia.
Prezydent traktuje wszystkich kandydatów na ambasadorów tak samo, niezależnie od tego, czy są nominatami politycznymi, członkami Konferencji Ambasadorów RP, czy też dyplomatami zawodowymi. Prezydent nie wyjaśnia, dlaczego nie podpisał nominacji Michałowi Łabendzie do Astany, Małgorzacie Kosiurze-Kaźmierskiej do Oslo, Marcinowi Wilczkowi do Teheranu i wielu innym. Zgodnie z przewidywaniami nominaci polityczni ukryli się w tłumie Bogu ducha winnych zawodowych dyplomatów.
Czytaj więcej
Prezydent Andrzej Duda zapowiedział, że nie podpisze nominacji ambasadorskich politykom i członkom Konferencji Ambasadorów RP. Jednak powodem nie powinny być związki rodzinne czy poglądy polityczne kandydata, lecz pozostawanie poza służbą zagraniczną, a często także przekroczenie ustawowego wieku emerytalnego.
Zawodowym dyplomatą, który objął placówkę w Berlinie jako chargé d’affaires, jest Jan Tombiński. Nie został on ambasadorem, jak wielokrotnie w przeszłości, będzie miał więc mniejsze możliwości obrony interesów Polski. Na przykład niemieckie media mogą mu mniej chętnie umożliwiać przedstawienie polskiego punktu widzenia, co nie jest bez znaczenia w sytuacji napięcia między naszymi krajami na tle śledztwa w sprawie wysadzenia gazociągu Nord Stream.