Światowe media już przedstawiają Kamalę Harris jako kandydatkę do prezydentury z ramienia Partii Demokratycznej. Tymczasem z formalnego punktu widzenia dla delegatów na Krajową Konwencję Partii Demokratycznej w Chicago Kamala Harris nie jest nawet kandydatką na wiceprezydenta USA. Dlaczego? Bo to zwycięzca prawyborów partyjnych może ogłosić oficjalnie, kogo wybrał na wspólnika w wyścigu wyborczym (ang. running mate). I to dopiero w czasie Krajowej Konwencji Partii Demokratycznej. A przecież Joe Biden zrezygnował z wyścigu, zatem nie może wskazać swojego „running mate”. Nie może także scedować uzyskanego w prawyborach poparcia członków swojej partii na jakąkolwiek inną osobę. Każdy, kto w USA ubiega się o prezydenturę, powinien przejść cały proces weryfikacyjny, co oznacza, że z formalnego punktu widzenia w Partii Demokratycznej powinny odbyć się nowe prawybory.
Każdy, kto w USA ubiega się o prezydenturę, powinien przejść cały proces weryfikacyjny, co oznacza, że z formalnego punktu widzenia w Partii Demokratycznej powinny odbyć się nowe prawybory.
Czy Joe Biden powinien nadal być prezydentem?
Prezydent Biden nie wydaje się zresztą tym przejmować. Przecież kierownictwo partii uznało go za niezdolnego do sprawowania władzy. Tak naprawdę wyparło się jego przywództwa i okazało mu brak zaufania. Czy nie jest to po prostu nieformalny impeachment? Dlaczego Joe Biden nadal jest prezydentem, skoro jego własne zaplecze wytyka mu niezdolność do kandydowania? Co wymaga lepszej kondycji fizycznej: kampania wyborcza czy codzienne zarządzanie supermocarstwem? Czemu Biden miałby się teraz angażować w proces, w którym pełnić będzie rolę jedynie ozdobnego figuranta rozdającego uśmiechy wyborcom?
Kamala Harris jest zatem – wbrew pozorom – w bardzo trudnej sytuacji. Do stycznia 2025 r. będzie wiceprezydentem w administracji człowieka, którego zdolność sprawowania urzędu została zakwestionowana w debacie publicznej. To rodzi obszar zapalny w Białym Domu i poszerza rozłam wśród demokratów.
Dlaczego Harris ma przeskoczyć cały proces weryfikacyjny? Czemu członkowie partii nie mają prawa debatować nad jej kandydaturą? Dlaczego Dean Phillips i Jason Palmer, którzy zajęli odpowiednio drugie i trzecie miejsce w prawyborach, nie mają teraz prawa do ubiegania się o nominację zgodnie z zasadą, że nominacja trafia do kolejnej osoby na liście kandydatów z największą liczbą głosów poparcia?