Na spotkaniu Ruchu Sprawiedliwości Społecznej wybitny aktor i obrońca pokrzywdzonych Olgierd Łukaszewicz recytował teksty kardynała Stefana Wyszyńskiego krytykujące w bardzo inteligentny i przenikliwy sposób system kapitalistyczny. My, socjaliści, słuchaliśmy tego z zapartym tchem.
Sięgnąłem więc po cytat z kardynała i zamieściłem na Facebooku. Oto on: „Powstała nowa religia – pieniądza i bogactwa. Jej dogmaty – to nieograniczona wolność gospodarcza, wolna konkurencja, rozdział kapitału i pracy, najemnictwo, prawo podaży i popytu, mechanizm cen. Jej moralność – to brak wszelkiej moralności, przewaga kapitału nad człowiekiem i pracą, dobro produkcji, zysk jako dobry uczynek. Jej ołtarze – to wielkie fabryki, maszyny, narzędzia, kartele, syndykaty, banki, gdzie za cenę chciwości ofiarowywano życie ludzkie".
Natychmiast pojawiły się dwa wpisy pełne oburzenia. Jeden pochodził od zaprzysięgłego antyklerykała, który napisał: „Nie interesują mnie słodkie słowa tego, który ma w swoich szeregach przestępców odpowiedzialnych za czyny lubieżne na nieletnich. Widziałem uczciwszych". Drugi od klerykała, który był oburzony, że cytat z kardynała Wyszyńskiego zamieściłem w memie (podpisanym obrazku) opatrzonym godłem Ruchu Sprawiedliwości Społecznej.
Doświadczenie to jest o tyle pouczające, że żaden z dyskutantów nie odniósł się do treści, do myśli duchownego. Obaj zaatakowali wrogi obóz. Ten pierwszy – Kościół, ten drugi – lewicę. Mnie zaś naszła chęć dalszego prowadzenia polemiki słowami kardynała i dodałem kolejny cytat: „Ten, kto zamknął się w nienawiści, już się skończył!".
Nienawiść to choroba, która wyłącza myślenie, zaślepia i czyni z nienawidzącego ofiarę niejednej manipulacji. Tym, którzy uważają, że ludzie lewicy nie mają prawa się odwoływać do dorobku intelektualnego osób duchownych, pragnę przypomnieć, że Hugo Chavez Frias, nieżyjący już prezydent Wenezueli, który postawił przed sobą zadanie budowy „socjalizmu XXI wieku", był głęboko wierzącym katolikiem, a w Ameryce Łacińskiej wielką liczbę księży wymordowano za stawanie po stronie biednych przeciw prawicowym dyktaturom wojskowym. Również społeczna doktryna Kościoła od czasów Jana XXIII, Pawła VI i Jana Pawła II po obecnego papieża Franciszka ewoluuje raczej w stronę lewicowego humanizmu niż prawicowego pragmatyzmu i materializmu.