Prezes KGHM: Przed miedzią dobre perspektywy

Zapotrzebowanie na metal jest wysokie i w dłuższym terminie będzie tylko rosnąć – mówi Marcin Chludziński, prezes KGHM.

Aktualizacja: 29.03.2021 22:41 Publikacja: 29.03.2021 21:00

Prezes KGHM: Przed miedzią dobre perspektywy

Foto: Fotorzepa, Milena Marciniak

2020 r. był ogromnym wyzwaniem, ale, jak pokazują dane o produkcji, sprzedaży oraz wynikach finansowych, Grupa KGHM wyszła z niego obronną ręką. Wzrósł zysk jednostkowy, zmniejszyło się zadłużenie netto grupy. To rodzi pytanie o dywidendę – zwłaszcza że firma nie płaciła jej trzy lata z rzędu.

Ex post łatwo mówić o minionym roku, warto pamiętać, że zwłaszcza w jego pierwszej części byliśmy wręcz w stanie wojny. Nie można wysłać górników i hutników na pracę zdalną, a warunki makro były bardzo niesprzyjające. Wycena miedzi był najniższa od wielu lat, dopiero koniec roku przyniósł poprawę notowań i musieliśmy położyć nacisk na optymalizację kosztową.

Pytanie o dywidendę pojawia się oczywiście bardzo często. Formalną rekomendację wydamy w stosownym czasie. Obecnie widzimy pewne przesłanki sprzyjające pozytywnej decyzji, ale to nie jest jeszcze moment na wiążące decyzje.

Ponad 400 zakażonych, pół tysiąca na kwarantannie – to przytaczane przez PAP dane sprzed kilku dni z czterech największych kopalni węgla na Śląsku. Sama PGG szacuje, że w zeszłym roku w szczycie pandemii zakażonych było 1,7 tys. pracowników, a przeszło 3 tys. było w kwarantannie. Z Grupy KGHM nie płynęły w ubiegłym roku dramatyczne informacje. Jak radzicie sobie z trzecią falą zachorowań?

Pandemia się nie zakończyła i codziennie walczymy, by jej skutki jak najmniej nas dotknęły. W czasie poprzedniego szczytu zachorowań, w listopadzie, mieliśmy ponad 500 zachorowań w całej międzynarodowej grupie liczącej 34 tys. pracowników. Teraz zachorowań jest mniej, co oznacza, że nasze systemy zwiększające bezpieczeństwo są skuteczne, poza tym więcej ludzi prawdopodobnie nabyło naturalną odporność.

Już na przełomie lutego i marca ub.r., wyprzedzając wydarzenia, wprowadziliśmy procedury pomagające utrzymać dystans społeczny i bezpieczną pracę, zaleciliśmy używanie środków ochrony osobistej, wprowadziliśmy termowizję itp.

W 2020 r. produkcja miedzi płatnej w grupie urosła o 1 proc., do 709 tys. ton. Plan na ten rok to 746 tys., po dwóch miesiącach 16 proc. planu za wami. Sam KGHM to stabilizacja 560–570 tys. i motorem jest Sierra Gorda, która w 2020 r. pokazała wzrost o 37 proc., do 80 tys., a zgodnie z budżetem o 24 proc., do blisko 100 tys. Czy to już sufit?

W Sierra Gorda przyjęliśmy plan optymalizacji produkcyjnej i kosztowej, efekty finansowe są z jednej strony zasługą wyższej produkcji, a z drugiej niższych kosztów. Działania optymalizacyjne i lepsza organizacja przekładają się na większą produkcję i lepsze wyniki – dalej idziemy w tę stronę i widzimy jeszcze potencjał.

Budżet na 2021 r. mówi o produkcji górniczej w KGHM rzędu 385 tys. ton, w poprzednich dwóch latach to było ponad 410 tys. Reszta produkcji pochodzi z przetopu wsadów obcych. Jakie są perspektywy polskich złóż i jak wygląda sytuacja na rynku złomów?

Trzeba pamiętać, że w Polsce pracujemy w coraz gorszych warunkach geologicznych: schodzimy coraz głębiej, ruda ma coraz mniejszą zawartość miedzi. Prowadzimy walkę o utrzymanie i stabilizację produkcji górniczej, przeznaczamy rekordowe nakłady na inwestycje w udostępnianie nowych obszarów złóż. Stąd też trochę mniejsza bieżąca produkcja z kopalni.

Uzupełniamy ją wsadami obcymi, przede wszystkim złomami. Nie obserwujemy kłopotów z dostępnością surowca, pracujemy też cały czas nad większą efektywnością kosztową produkcji hutniczej.

W 2020 r. sprzedaż miedzi w grupie wzrosła o 3 proc., do 714 tys. ton. W podziale geograficznym sprzedaży nie widać dramatycznych zmian: głównymi odbiorcami są Polska, Niemcy, Chiny i Wielka Brytania. Według wstępnych danych po dwóch miesiącach br. grupa zwiększyła sprzedaż o 5 proc. Jak oceniacie perspektywy w krótkim i dłuższym terminie?

Z popytem nie ma problemu. W I połowie ub.r były przejściowe wyzwania, niektóre branże w Europie czasowo wstrzymywały produkcję, ale znajdowali się klienci, do których w czasie rzeczywistym mogliśmy przekierować sprzedaż.

Jeśli chodzi o krótkoterminową perspektywę, optymizm wyrażony historycznie wysokimi notowaniami miedzi to efekt dobrze pracującej chińskiej gospodarki oraz oczekiwań, że także Stany Zjednoczone będą wspierać rozwój gospodarki globalnej – widzimy tam stymulowanie finansowe związane z przemysłem. Podobnie jest w Europie. Ten optymizm i notowania miedzi w ostatnich dniach zostały zachwiane, warto obserwować relację Chin i Stanów Zjednoczonych, to zawsze miało wpływ na wycenę optymizmu gospodarczego na świecie. Krótkoterminowo jesteśmy nastawieni optymistycznie, jeśli chodzi o notowania metali, ale należy zachować ostrożność.

W długim terminie nie ma się co obawiać o popyt na miedź. Będą go wspierać: branża zielonej energii, produkcja turbin wiatrowych czy paneli fotowoltaicznych, a także elektromobilność, budownictwo, przemysł maszynowy. Ośrodki analityczne przewidują też, że będziemy mieć nierównowagę podaży w stosunku do zapotrzebowania. Na całym świecie złoża są coraz trudniejsze w eksploatacji, a nowe znajdują się często w rejonach geograficznie trudnych, nawet niebezpiecznych.

CV

Marcin Chludziński jest prezesem KGHM od połowy 2018 r. Zasiada też w radzie nadzorczej PZU i Narodowej Radzie Rozwoju przy Prezydencie RP. Wcześniej był prezesem Agencji Rozwoju Przemysłu. Kierował też think tankiem gospodarczym Fundacja Republikańska. Absolwent Instytutu Polityki Społecznej na Uniwersytecie Warszawskim.

2020 r. był ogromnym wyzwaniem, ale, jak pokazują dane o produkcji, sprzedaży oraz wynikach finansowych, Grupa KGHM wyszła z niego obronną ręką. Wzrósł zysk jednostkowy, zmniejszyło się zadłużenie netto grupy. To rodzi pytanie o dywidendę – zwłaszcza że firma nie płaciła jej trzy lata z rzędu.

Ex post łatwo mówić o minionym roku, warto pamiętać, że zwłaszcza w jego pierwszej części byliśmy wręcz w stanie wojny. Nie można wysłać górników i hutników na pracę zdalną, a warunki makro były bardzo niesprzyjające. Wycena miedzi był najniższa od wielu lat, dopiero koniec roku przyniósł poprawę notowań i musieliśmy położyć nacisk na optymalizację kosztową.

Pozostało 86% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację