Wiele odkryć medycznych ostatniego stulecia dokonało się na sali sekcyjnej.
One dokonują się na sali sekcyjnej na co dzień, bo odkrycie prawdziwej przyczyny śmierci, innej niż dotychczas podejrzewano, ma duże znaczenie dla rodziny zmarłego i lekarzy. Odkryciem, które zmieniło bieg historii, jest zidentyfikowanie zespołu nabytego upośledzenia odporności, czyli AIDS. A później inne zespoły wyizolowały ludzkiego wirusa upośledzenia odporności HIV. W 1981 r. zauważono, że wśród młodych mężczyzn umierających w podobnych okolicznościach występują podobne objawy i zmiany w narządach.
Co wówczas najbardziej zaciekawiło lekarzy?
To, że prócz zapalenia płuc u zmarłych występuje mięsak Kaposiego – nowotwór naczyń krwionośnych, opisywany wcześniej głównie w populacji starszych Żydów mieszkających w Austrii. W tamtej grupie nowotwór rozwijał się powoli. W przypadku AIDS rozwój mięsaka był dynamiczny, a jego postać rozsiana. Później okazało się, że do tak dynamicznego rozwoju mięsaka u pacjentów z HIV potrzebne jest nadkażenie wirusem mięsaka Kaposiego. Analiza zgonów u podobnych pacjentów z podobnymi objawami przy podobnych zachowaniach doprowadziła do poszukiwania przyczyny, która mogłaby być wspólna. A jej zidentyfikowanie i badania nad chorobą doprowadziły do wynalezienia leków pozwalających na „kontrolowanie" AIDS.
Patolodzy odgrywają też rolę w badaniach nad nowotworami.