W ostatnim czasie wzmogły się apele branżowych organizacji, jak Polski Związek Firm Deweloperskich czy Komitet ds. Nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej, do resortu rozwoju w sprawie przedłużenia terminu wejścia w życie zapisów nowelizacji warunków technicznych budynków (rozporządzenie zacznie działać od 1 kwietnia) oraz reformy planowania. Ministerstwo wysyła sygnały, że więcej czasu nie da. Zapytaliśmy deweloperów notowanych na GPW i Catalyst, jak zmiany legislacyjne wpłyną na ich plany i banki ziemi.
Część firm kwituje sprawę krótko. „Posiadaliśmy wiedzę o planowanym rozporządzeniu i zmiany wynikające z rozporządzenia nie mają wpływu na realizację projektów, jak również na grunty w banku ziemi” – przekazało biuro prasowe Dom Development. W podobnym duchu odpowiedziały Robyg i Marvipol.
Nowe warunki techniczne
Kto nie zdąży do końca marca złożyć wniosku o pozwolenie na budowę, będzie musiał przygotować projekt od początku, zgodnie z zaostrzonymi wymogami podpisanego w październiku ub.r. rozporządzenia. Branża chce przedłużenia terminu o przynajmniej pół roku.
Czytaj więcej
Skłonność do kupna nieruchomości jest dziś największa od ponad trzech lat. Część klientów uważa, że nie ma na co czekać, bo będzie drożej. Inni liczą na dopłaty do kredytów.
– Sprostamy nowym wymaganiom, ale będzie to wymagało dodatkowych nakładów z naszej strony. Co więcej, projektowane zmiany wpłyną na inwestycje będące w przygotowaniu, czego deweloperzy nie mogli przewidzieć w momencie nabywania nieruchomości. To z pewnością kolejny czynnik wpływający na rosnące ceny mieszkań – mówi Mateusz Bromboszcz, wiceprezes Atalu.