W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał bardzo ważną uchwałę dotyczącą uprawnień tzw. komisji reprywatyzacyjnej.
Wątpliwości, które rozstrzygnął siedmioosobowy skład NSA miały związek z konkretną sprawą. Chodziło o grunt warszawski odebrany właścicielom tuż po II wojnie na podstawie dekretu z 1945 r. W latach 90-tych następcy prawni byłych właścicieli zaczęli starać się o odzyskanie działki. I ostatecznie dopięli swego.
Prezydent Warszawy w lipcu 2009 r. orzekł m.in. o ustanowieniu na ich rzecz prawa użytkowania wieczystego. Miasto oddało im też kamienicę z lokatorami komunalnymi 21 mieszkań. Ponieważ budynek był w złym stanie i wymagał kosztownego remontu nowi właściciele zdecydowali się na sprzedaż odzyskanej nieruchomości. W 2013 r. za ponad 5 mln zł kupiła ją spółka i rozpoczęła generalny remont. Potem ustanowiła odrębne własności lokali i sprzedała je na wolnym rynku.
Lokatorzy komunalni musieli się wyprowadzić
Schody zaczęły się, gdy nieruchomość odzyskana przez spadkobierców przedwojennych właścicieli w 2017 r. trafiła na celownik nowo powołanej komisji reprywatyzacyjnej. Komisja nie tylko bowiem uchyliła decyzję reprywatyzacyjną z 2009 r., na mocy której następcy prawni prawomocnie odzyskali nieruchomość. Ostatecznie odmówiła też ustanowienia prawa użytkowania wieczystego. Mówiąc inaczej „odwróciła” skutki odzyskania nieruchomości przez spadkobierców.
Czytaj więcej
Niedawno zadzwonił do mnie kolega adwokat z prośba o konsultacje. Jego klient, właściciel nieruchomości w Warszawie otrzymał zawiadomienie o wpisie do księgi wieczystej dokonanym na wniosek komisji weryfikacyjnej ds. nieruchomości warszawskich. Kolega, zbadawszy sprawę, ustalił, że komisja decyzją administracyjną wydała decyzję uchylającą decyzję reprywatyzacją, wskutek czego wywłaszczyła klienta, bez odszkodowania, z prawa użytkowania wieczystego nieruchomości, które – już po zwrocie ostateczną i prawomocna decyzją prezydenta miasta, akcie notarialnym i wpisie do księgi wieczystej – nabył od spadkobiercy byłego właściciela.