Może było to możliwe, ale to pytanie raczej nie do mnie. Jestem pierwszym prezesem od 26 maja 2020 r. i niezwłocznie zajęłam się problemem kredytów frankowych. Przeanalizowałam pytania prawne, które zadały w tych sprawach sądy powszechne, ale nie zostały niestety skierowane do rozpoznania. Następnie zwróciłam się do sądów powszechnych z prośbą o przedstawienie aktualnych problemów, z jakimi borykają się w tych sprawach. Odzew był bardzo duży. Wpłynęło kilkanaście segregatorów pism, za co jestem bardzo wdzięczna. Dopiero wówczas przystąpiono do analizowania przedstawionych problemów, rozbieżności w orzecznictwie i w efekcie – do pisania wniosku o rozstrzygnięcie sześciu zagadnień prawnych przez całą izbę.
Pojawiają się tu rozliczne podejrzenia, że może Izba Cywilna – naturalny adresat tych pytań – albo tylko jej część nie chce się w tej sprawie wypowiedzieć. A może są tarcia między starymi a nowymi sędziami o to, którzy wyznaczą zasady w tych sprawach? Ile jest w tym prawdy?
To jest przedmiotem obrad sędziów Izby Cywilnej i nie będę o tym opowiadać, żeby nie dawać pożywki dla różnych ataków medialnych. Wierzę jednak, że grupowe partykularyzmy nie przesłonią dobra wymiaru sprawiedliwości, polegającego w tym wypadku na dokonaniu rozstrzygnięć, które ułatwią orzekanie sądom powszechnym.
Nie było wniosków o wyłączenie nowych sędziów, prób odroczenia werdyktu? Sprawa jest niejawna – co nie znaczy tajna.
Nie było. Przypominam, że postępowanie z wniosku PPSN o rozstrzygnięcie zagadnień prawnych ma charakter abstrakcyjny. Jest więc oderwane od jakiejkolwiek zindywidualizowanej sprawy cywilnej. Toczy się ono bez udziału stron, wobec czego nie ma podmiotu uprawnionego do złożenia wniosku o wyłączenie. Był taki kazus w przeszłości, to jest 23 stycznia 2020 r., kiedy to siedmioro sędziów Izby Cywilnej zostało „z urzędu" wyłączonych z udziału w posiedzeniu trzech połączonych izb na podstawie procedury karnej. Nie było wówczas wniosku uprawnionego podmiotu ani żądania wyłączenia zgłoszonego przez któregokolwiek z tych siedmiu sędziów. Najoględniej rzecz ujmując, do wyłączenia doszło wówczas w sposób pozaproceduralny.
Rozumiem, że jeśli pytania prawne zadaje pierwsza prezes SN, to uważa, że możliwe jest udzielenie odpowiedzi. Jak dalece mogą one złagodzić spory frankowe? Dużo się tu mówi o roli TSUE, sądzono po sprawie Dziubaków, że wszystko będzie rozstrzygnięte. Okazało się, że nie. Czy kwestie frankowe mogą być rozstrzygnięte po uchwale Izby Cywilnej?