Mario Vargas Llosa: Jestem bardzo wdzięczny.

– Ameryka Łacińska wraca na mapę świata – mówią wydawcy

Aktualizacja: 10.10.2010 15:21 Publikacja: 08.10.2010 02:31

Mario Vargas Llosa: Jestem bardzo wdzięczny.

Foto: ROL

Peruwiański autor dowiedział się o werdykcie Szwedzkiej Akademii od jej sekretarza Petera Englunga, był wtedy w Nowym Jorku. – Llosa ma cykl wykładów w Princeton, więc wstydziłem się dzwonić tak wcześnie, ale był na nogach od piątej rano i szykował się na zajęcia. Był uszczęśliwiony i wzruszony – relacjonował Englund.

– Jestem bardzo wdzięczny – mówił noblista telewizji CNN. – Nie spodziewałem się nagrody. Peruwiańskiemu dziennikarzowi powiedział: – Myślałem, że to żart. Kiedyś taki wyszukany dowcip zrobił mi Alberto Moravia. Sądziłem, że Akademia już o mnie zapomniała.

To wyróżnienie literatury latynoamerykańskiej i hiszpańskojęzycznej.

Llosa jest pierwszym od 20 lat noblistą tworzącym po hiszpańsku, poprzednio nagrodzono meksykańskiego poetę Octavio Paza w 1990 r.

Peter Englund powiedział „Rz”:

– Wstępnie o wyborze Mario Vargasa Llosy zdecydowaliśmy tydzień temu, teraz uczyniliśmy to formalnie. Jest jednym z najwybitniejszych twórców hiszpańskojęzycznych, rozwinął sztukę narracji i dialogu w unikalny sposób. Technicznie kompozycje jego powieści są bardzo zaawansowane. Fascynuje mnie polifonia jego pisarstwa – u Vargasa Llosy bohaterem jest zbiorowość, panorama osób.

Decyzję o wyróżnieniu autora „Rozmowy w »Katedrze«” wydawcy i tłumacze szwedzcy przyjęli z radością.

– Llosa to gigant. Akademia zaimponowała nam swym wyborem – mówiła „Rz” Eva Gedin, szefowa wydawnictwa Norstedts. – Mieliśmy nadzieję na nagrodę dla niego od tak dawna, że dzisiejszy werdykt wydaje się niemal nierzeczywisty.

Kaj Schueler, szef działu Kultury „Svenska Dagbladet”, powiedział, że o nazwisku Llosy spekulowano dość długo. Pochwalił Szwedzką Akademię, że dostrzegła autora spoza Europy. Przyznał jednak, że jest zaskoczony wyborem laureata: – Llosa należy do najwybitniejszych autorów Ameryki Łacińskiej, ale jest też pisarzem politycznym. Sądzę, że to wstrzymywało Akademię przed wcześniejszym uhonorowaniem Peruwiańczyka. Teraz Akademia wraca do tradycji nagradzania pisarzy za długoletnią twórczość. Tak było w przypadku Grassa, Pintera i Lessing – tłumaczył Schueler.

Z Nobla dla Mario Vargasa Llosy cieszą się Hiszpanie. Victor Garcia de la Concha, przewodniczący Hiszpańskiej Akademii Królewskiej, nazwał Llosę jednym z wielkich innowatorów prozy hiszpańskojęzycznej. Carmen Caffarel, szefowa Instytutu Cervantesa, gratulowała Szwedzkiej Akademii „najsprawiedliwszej decyzji od lat”.

Jay Parini, amerykański pisarz i przyjaciel Llosy, ocenił, że peruwiański autor był najmniej kontrowersyjnym kandydatem do Nobla: – Jego kunszt i inteligencja są wyjątkowym wzorem. Jego powieści i opowiadania świetnie zniosą upływ czasu.

Wpływowy urugwajski wydawca Andreas Campomar podkreślił: – Llosa powinien dostać tę nagrodę dawno temu. Bałem się, że jego czas nie nadejdzie. Cała Ameryka Południowa ma powody do świętowania, bo werdykt Akademii znów wpisał ją na mapę świata.

Decyzję akademików entuzjastycznie przyjęli bukmacherzy. Llosa w tym roku notowany był nisko – płacono za niego 25: 1. Rzecznik firmy Ladbrokes powiedział: – Wyślemy laureatowi skrzynkę szampana, bo pomógł nam uniknąć ogromnych wypłat. Kwoty stawiane na Ngugiego wa Thiong’o i Cormaca McCarthy’ego były zdumiewające, zgromadziliśmy największą pulę w historii.

[ramka][srodtytul]Carlos Marrodan, tłumacz, literaturoznawca[/srodtytul]

Maria Vargasa Llosę cenię na równi z Marquezem. Tyle że Gabo tworzy literaturę zwróconą ku przeszłości. Najważniejszym dla niego pytaniem jest: skąd przychodzimy? Co innego Llosa. To autor zapatrzony w przyszłość. Ciekawi go, dokąd zmierzamy. Tak się składa, że powieści tych prozaików tłumaczyłem na przemian. Uważam, że doskonale się uzupełniają. Marquez nawiązuje do tradycji hiszpańskiego renesansu i baroku. Z kolei Llosa tworzy literaturę poszukującą. Swoje pisarstwo wspierał na tym, co przyniosła najnowsza tradycja powieściowa, poczynając od francuskiego realizmu. Za jego najważniejsze dzieło uchodzi „Rozmowa w »Katedrze«”. Dał w niej wyraz swemu zaangażowaniu politycznemu. Zaprezentował też nowe rozwiązania formalne, nikt tak przedtem nie pisał. Popularność „Rozmowy w »Katedrze«” wiąże się także z tym, że w latach 70. widzieliśmy w niej aluzję do naszej rzeczywistości. Ja twierdzę jednak, że najgenialniejszą powieścią noblisty jest „Wojna końca świata”. Llosa sympatyzował z Fidelem Castro. Tyle że zauroczenie kubańską rewolucją przyszło na Llosę wcześniej niż na Marqueza. Szybciej też otrzeźwiał. Jego obecne poglądy należałoby uznać za centroliberalne, choć wciąż ma w sobie lewicową wrażliwość. Chętnie wypowiada się w sprawach tyczących aktualnych problemów politycznych Peru i całej Ameryki Południowej. Jego głos jest głosem umiaru i rozsądku.

[i]—not. bm [/i][/ramka]

[ramka][srodtytul]Henryk Woźniakowski, wydawnictwo Znak[/srodtytul]

W październiku przyszłego roku Llosa przyjedzie do Polski na nasze zaproszenie, przy okazji premier autobiografii „Ryba w wodzie” oraz powieści, która nie ma jeszcze tytułu. Mam nadzieję, że zawirowania związane z nagrodą tego nie zmienią. Jako wydawca mam przyjemność korespondować z pisarzem. Chociaż nawiązywałem kontakt przez agencję, która go reprezentuje, odpowiedział osobiście, podając swój adres. Mało jest dziś w światowej literaturze pisarzy, którzy tak jak Llosa zasługiwaliby na Nobla. Głównym atutem jego prozy jest nieprawdopodobnie żywiołowa narracja, potęga opowiadania. Noblista eksperymentuje formalnie, może mniej niż kiedyś, jednocześnie kreuje swoje literackie światy, postaci i zdarzenia z ogromną dyscypliną. To rasowy epik. Dla mnie najwspanialsze są powieści obyczajowe dotykające realiów Ameryki Południowej. Na początku lat 70., nie będąc iberystą, nauczyłem się dla nich hiszpańskiego. Oczywiście, dla świata najważniejszy u Llosy jest temat władzy i przemocy. Mistrzostwa opisu relacji między złym władcą i poddanym nie waham się porównać z kunsztem Szekspira. Szczególnym powodem do satysfakcji jest dla mnie to, że po cichu na Llosę stawiałem. Mam na to świadków.

[i]—not. j.c.[/i][/ramka]

[ramka][srodtytul]Tomasz Pindel, iberysta, tłumacz, krytyk[/srodtytul]

Mario Vargas Llosa jest jednym z najmłodszych pisarzy pokolenia, dzięki któremu w latach 60. ubiegłego wieku nastąpił boom na literaturę iberoamerykańską. Z jednej strony tworzy prozę klasyczną. Stawia na duże powieści o wymyślnej strukturze i misternie poprowadzonej fabule. Jego dzieła są silnie zakorzenione nie tylko w kontekście peruwiańskim, ale także latynoskim. Komitet Noblowski słusznie podkreślił uniwersalny charakter twórczości Llosy. Jego analizy mechanizmów władzy w Peru pasują również do opisów innych systemów. Llosa chętnie korzysta także z dorobku popkultury. Nie boi się stosować konwencji kryminału i romansu. „Ciotka Julia i skryba” jest doskonałym przykładem, jak na różnych płaszczyznach prowadzi grę ze schematem powieści radiowej, z której narodziła się telenowela. Llosa nie boi się również czystych humoresek, co widać w „Pantaleonie i wizytantkach”.

[i]—not. rś[/i] [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=p.wilk@rp.pl]p.wilk@rp.pl[/mail][/i]

Peruwiański autor dowiedział się o werdykcie Szwedzkiej Akademii od jej sekretarza Petera Englunga, był wtedy w Nowym Jorku. – Llosa ma cykl wykładów w Princeton, więc wstydziłem się dzwonić tak wcześnie, ale był na nogach od piątej rano i szykował się na zajęcia. Był uszczęśliwiony i wzruszony – relacjonował Englund.

– Jestem bardzo wdzięczny – mówił noblista telewizji CNN. – Nie spodziewałem się nagrody. Peruwiańskiemu dziennikarzowi powiedział: – Myślałem, że to żart. Kiedyś taki wyszukany dowcip zrobił mi Alberto Moravia. Sądziłem, że Akademia już o mnie zapomniała.

Pozostało 91% artykułu
Nauka
Przełomowe ustalenia badaczy. Odkryto życie w najbardziej „niegościnnym” miejscu na Ziemi
Nauka
Wyjątkowa pełnia już dziś. O której na niebie pojawi się Księżyc Bobrów?
Nauka
Skąd wzięły się dziwne kratery na Syberii? Badacze mają nową hipotezę
Nauka
Kiedy wybuchnie superwulkan Yellowstone? Najnowsze obliczenia amerykańskich badaczy
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Nauka
Ewolucja na oczach naukowców. Niezwykłe wyniki 30-letniego eksperymentu