Ukrainian Freedom Orchestra: „Oda do radości” śpiewana po ukraińsku

Od koncertu w Operze Narodowej 20 sierpnia rozpocznie tournée po największych salach Europy Ukrainian Freedom Orchestra.

Publikacja: 17.08.2023 03:00

Keri-Lynn Wilson i Ukrainian Freedom Orchestra

Keri-Lynn Wilson i Ukrainian Freedom Orchestra

Foto: Krzysztof Bieliński/TW-ON

To już druga trasa koncertowa ukraińskich muzyków. Rok temu po agresji Rosji na Ukrainę warszawska Opera Narodowa i nowojorska Metropolitan Opera postanowiły powołać orkiestrę, która muzyką wspierałaby swój kraj i była świadectwem siły ukraińskiej kultury. Ogromne zainteresowanie publiczności wielu krajów i recenzje podkreślające wysoki poziom artystyczny zespołu zaowocowały kontynuacją tego przedsięwzięcia.

Tak jak przed rokiem przygotowaniem orkiestry zajmuje się kanadyjska dyrygentka o ukraińskich korzeniach Keri-Lynn Wilson. Od ponad tygodnia muzycy pracują pod jej kierownictwem w Warszawie. Ukrainian Freedom Orchestra tworzą instrumentaliści z najlepszych zespołów symfonicznych i operowych w swoim kraju, a także muzycy ukraińscy grający w różnych krajach Europy. W tym roku pracy nie trzeba zaczynać od podstaw, w składzie orkiestry jest tylko 12 nowych instrumentalistów.

Czytaj więcej

Opera Narodowa: Z Ukrainą na początek i z niewiadomą na finał

Ukrainian Freedom Orchestra chce prezentować się w najważniejszych dziełach klasycznych, ale i promować rodzimą muzykę. Tak też został ułożony tegoroczny program koncertowy. Rozpocznie go uwertura do „Mocy przeznaczenia” Verdiego, ma stanowić rodzaj wstępu do II koncertu skrzypcowego Jewhena Stankowycza. Solistą będzie Walerij Sokołow. Kulminacja będzie należeć do wielkiej symfoniki Beethovena, kompozytora, któremu ideały wolności, równości i pokoju były bliskie.

Keri-Lynn Wilson wybrała III symfonię „Eroikę” oraz tę najważniejszą w dorobku Beethovena – IX symfonię, z czwórką ukraińskich śpiewaków jako solistami. Te utwory będą wykonywane zamiennie podczas tournée.

Podczas koncertu w Operze Narodowej zaproszony do udziału w nim Chór Opery i Filharmonii Podlaskiej zaśpiewa słynną „Odę do radości” z tekstem ukraińskim. IX symfonia zostanie również wykonana w Berlinie 24 sierpnia, gdy przypada Dzień Niepodległości Ukrainy. Ma wtedy wystąpić zorganizowany w Niemczech chór uchodźców ukraińskich.

Czytaj więcej

Wojenne podróże i premiery. Sztuka nie milknie i w Ukrainie

Ukrainian Freedom Orchestra wystąpi też 22 sierpnia w Gdańsku, na wielkim festiwalu muzycznym w Lucernie, w słynnej sali Concertgebouw w Amsterdamie i w Elbphilharmonie w Hamburgu, da ponadto koncerty w Wielkiej Brytanii, w tym w londyńskim Barbican Centre.

Ukraińskim muzykom będzie towarzyszył dokumentalista kanadyjski Karry Weinstein, który we współpracy z arte.tv realizuje film o „Dziewiątej Beethovena”.

To już druga trasa koncertowa ukraińskich muzyków. Rok temu po agresji Rosji na Ukrainę warszawska Opera Narodowa i nowojorska Metropolitan Opera postanowiły powołać orkiestrę, która muzyką wspierałaby swój kraj i była świadectwem siły ukraińskiej kultury. Ogromne zainteresowanie publiczności wielu krajów i recenzje podkreślające wysoki poziom artystyczny zespołu zaowocowały kontynuacją tego przedsięwzięcia.

Tak jak przed rokiem przygotowaniem orkiestry zajmuje się kanadyjska dyrygentka o ukraińskich korzeniach Keri-Lynn Wilson. Od ponad tygodnia muzycy pracują pod jej kierownictwem w Warszawie. Ukrainian Freedom Orchestra tworzą instrumentaliści z najlepszych zespołów symfonicznych i operowych w swoim kraju, a także muzycy ukraińscy grający w różnych krajach Europy. W tym roku pracy nie trzeba zaczynać od podstaw, w składzie orkiestry jest tylko 12 nowych instrumentalistów.

Muzyka klasyczna
Elīna Garanča zaśpiewa na Festiwalu Eufonie. To kobieta o wielu wcieleniach
Muzyka klasyczna
Koryfeusze Muzyki Polskiej: Jakub Józef Orliński i atrakcyjne kobiety
Muzyka klasyczna
XI Międzynarodowy Festiwal Ignacego Jana Paderewskiego w Warszawie
Muzyka klasyczna
Janusz Olejniczak: Trudno dogonić swoje marzenia
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Muzyka klasyczna
Janusz Olejniczak nie żyje. Był Chopinem… i Paderewskim