Dyplomaci wyrazili w liście swój niepokój o bezpieczeństwo Polski w kontekście sytuacji międzynarodowej. "Po Szczycie NATO i spotkaniu prezydentów USA i Rosji w Helsinkach wzrasta niepokój o przewidywalność porządku międzynarodowego oraz o przyszłość polskiego bezpieczeństwa. Polityka wewnętrzna i zagraniczna obecnych władz RP nie odpowiada na wyzwania przed jakimi stoi Polska" - napisali w otwartym liście, opublikowanym przez Onet.pl.
W dokumencie czytamy, że prezydent USA Donald Trump "stara się narzucić światu nowe reguły", a Rosja "dąży do rozbicia NATO i UE". "Niepokoją nas sygnały o warunkowym i selektywnym traktowaniu gwarancji bezpieczeństwa dla sojuszników, o możliwości wycofania wojsk z Europy, określanie NATO jako organizacji 'przestarzałej', a Unii Europejskiej jako 'wroga'" - piszą byli ambasadorowie, podkreślając przy tym, że "gwałtowne przemiany porządku światowego są szczególnie groźne dla naszego kraju".
"Pozycja i wizerunek Polski na arenie międzynarodowej uległy gwałtownemu osłabieniu. Trwa kryzys spowodowany łamaniem praworządności, upadkiem jakości parlamentaryzmu i lekceważeniem norm i wartości demokracji liberalnej. Powoduje to nasze rosnące wyobcowanie - zachodni partnerzy przestają nas traktować jako 'swoich'" - oceniają w dokumencie.
Ambasadorowie domagają się też "powrotu do długoletniego strategicznego planowania modernizacji Sił Zbrojnych RP". "Partnerstwo z zachodnimi strukturami obronnymi tylko wtedy okaże się skuteczne, gdy nasi sojusznicy będą mieli pewność, że po stronie polskiej bezpieczeństwa strzeże sprawna, dobrze wyposażona i profesjonalna armia w służbie demokratycznego państwa" – dodają. W innym przypadku Polsce grozi "strategiczne osamotnienie".
"Polska powinna wzmacniać swą pozycję i w UE i w NATO oraz dążyć do zachowania ich spójności. Niestety, promowany przez polski rząd nacjonalizm rozsadza jedność tych organizacji. Musimy stale pamiętać, że zwarta UE i silny Sojusz Atlantycki stanowią gwarancję polskiego bezpieczeństwa, dobrobytu i wolności obywatelskich" - podsumowują dyplomaci.