Politolodzy wciąż spierają się o wyjaśnienie, dlaczego wyborcy popierają dane partie. Czy przekonują ich programy partyjne (w tym obietnice) czy ideologie, a może rodzaj ich narracji i opowieści, które wytwarzają?
George Lakoff, amerykański profesor lingwista i kognitywista, jeszcze inaczej wyjaśnia sprawę. Twierdzi, że w obecnej polityce, przynajmniej w USA, trwa walka różnych światopoglądów, a wyborcy wybierają partie bliskie im w podejściu do świata i społeczeństwa.
Uczony przekonuje, że masy wyborcze nie wgryzają się zazwyczaj w szczegóły programów, a część nawet nie kalkuluje, które partie zapewnią im najwięcej korzyści ekonomicznych. Na amerykańskich konserwatystów głosują często wyborcy, którym oni odbierają później różne zasiłki czy ubezpieczenia.
Zwycięskie partie to takie, które potrafią zręcznie posługiwać się metaforami, którymi wyborcy rozumują na co dzień w polityce (metafory uruchamiają nieuświadomione mechanizmy rozumowania). Wyborcy myślą bowiem metaforami, a te formatują (ramują) sposób ich rozumowania, czyli sposób, w jaki postrzegają rzeczywistość, w tym walkę polityczną. Po odpowiednim „sformatowaniu" umysł wyborcy będzie ignorował przekazy politycznej konkurencji, w tym krytykę preferowanej partii.