Kard. Gulbinowicz został ukarany zakazem uczestniczenia kardynała w jakiejkolwiek celebracji lub spotkaniu publicznym oraz zakazem używania insygniów biskupich. Ponadto został pozbawiony prawa do nabożeństwa pogrzebowego w katedrze i pochówku w katedrze. Nuncjatura nakazuje mu też wpłacenie odpowiedniej sumy pieniędzy jako darowizny na działalność Fundacji Św. Józefa powołanej przez Konferencję Episkopatu Polski w celu wspierania działań Kościoła na rzecz ofiar nadużyć seksualnych.
Dowiedz się więcej: Stolica apostolska: Zakaz używania insygniów biskupich przez kard. Henryka Gulbinowicza
- To jest ostateczny upadek tego dolnośląskiego bohatera minionej epoki. Oczekuję teraz zdecydowanych kroków prokuratury wobec jego samego, ale też innych hierarchów - skomentował Krzysztof Śmiszek, wrocławski poseł Lewicy. - Teraz państwo powinno przejąć inicjatywę od Watykanu, spóźnioną o kilkadziesiąt lat, bo jest ona hańbą także dla państwowych instytucji odpowiedzialnych za praworządność - dodał.
Śmiszek ocenił w rozmowie z portalem gazetawroclawska.pl, że „winę za to, że te sprawy tak długo były skrywane, odpowiada też dolnośląski i wrocławski establishment, który blatował się z Gulbinowiczem i wynosił go na piedestały, a po kątach szeptano o tym, co robił Gulbinowicz”. Nie wymienił nikogo z nazwiska, ale przypomniał, że sam składał doniesienia do prokuratury na działania abp. Mariana Gołębiewskiego, byłego metropolity wrocławskiego, od 2013 roku arcybiskupa seniora archidiecezji wrocławskiej. Jego zdaniem hierarcha wiedział o czynach pedofilskich na terenie diecezji i nie spełnił ciążącego na nim obowiązku niezwłocznego powiadomienia organów ścigania.
Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu przed rokiem wydała postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa ws. kard. Gulbinowicza, po złożeniu zawiadomienia przez Przemysława Kowalczyka, poetę posługującego się pseudonimem artystycznym Karol Chum. Postępowanie zostało umorzone ze względu na przedawnienie się czynu. Śmiszek ma jednak nadzieję, że „teraz państwo, które nie słucha swoich obywateli, może posłucha Watykanu”.