W środę Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że przeprowadzone postępowanie wykazało, że Dahua Technology Poland (wyłączny importer i dystrybutor hurtowy marki Dahua — znanego światowego producenta sprzętu do elektronicznego monitoringu, m.in. kamer IP i HDCVI, rejestratorów, wideodomofonów czy stacji bramowych i portierskich) zawarła porozumienie ograniczające konkurencję z dystrybutorami swoich produktów. Prezes UOKiK nałożył kary na sześciu z nich: Alpol, Alkam Security, Eltrox (dawniej: E-commerce Partners), Delta — Opti oraz Techglobal. Za niedozwolone ustalenia bezpośrednio odpowiedzialnych było siedmiu menadżerów (dwóch z Dahua Technology Poland, Alpol i Eltrox oraz jeden z Alkam Security), którzy dopuścili do naruszenia przepisów.
- Przedsiębiorcy ustalali ceny sprzedaży produktów oraz podzielili między sobą rynek poprzez przyporządkowanie klientów do określonych podmiotów. To oznaczało, że konsumenci, firmy czy instytucje zostały pozbawione możliwości zakupu sprzętu do elektronicznego monitoringu taniej niż po odgórnie ustalonych stawkach. Tracili również możliwość zakupu od przedsiębiorców, którzy mogli zaoferować lepszą ofertę – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Na czym polegała zmowa cenowa przy sprzedaży sprzętu do monitoringu
W komunikacie UOKiK czytamy, że od początku swojej działalności, czyli od
2016 r. Dahua Technology Poland wpływała na politykę cenową
dystrybutorów. „Spółka ustalała ceny minimalne wysyłając swoim
kontrahentom cenniki, poniżej których nie mogli sprzedawać produktów, a
także przekazując im informacje o maksymalnych wysokościach rabatów,
jakie mogą stosować. Ponadto, narzucała dystrybutorom sztywne ceny,
ustalając wysokości stawek w ramach organizowanych przez siebie
promocji. Ustalanie cen mogło mieć miejsce również na niższym szczeblu
systemu dystrybucji. Dahua zwracała się do dystrybutorów o stosowanie
przez ich partnerów handlowych ustalonych cen odsprzedaży. Ponadto
importer monitorował przestrzeganie ustaleń. Sami dystrybutorzy również
zwracali się do spółki z prośbą o interwencję, jeśli któryś z nich nie
stosował się do ustalonych cen, w ten sposób wzajemnie dyscyplinując się
w zakresie przestrzegania warunków zmowy” - wyjaśnia Urząd.
Podział rynku
UOKiK podaje, że drugą praktyką ograniczającą konkurencję był podział rynku. „W przypadku
transakcji na dużą kwotę dotyczącą instalacji produktów, Dahua
przyznawała pierwszemu dystrybutorowi, który zgłosił taką transakcję,
wyższy rabat, a także tzw. ochronę projektową. Inny dystrybutor nie mógł
wówczas zaoferować temu samemu klientowi, w zakresie tej samej
transakcji, tożsamej oferty w konkurencyjnej cenie. Pracownicy Dahua
podejmowali także działania mające na celu zniechęcanie dystrybutorów do
konkurowania o ten sam projekt. Tym samym klient mógł skorzystać z usług tylko tego dystrybutora
Dahua, który przedstawił mu ofertę jako pierwszy, nawet jeśli inny
chciał i mógł zaoferować korzystniejszą propozycję" - czytamy w komunikacie.
Wydana decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.