Do eksplozji, która nie była poprzedzona alarmem przeciwlotniczym, doszło kilka godzin po tym, jak izraelskie wojsko poinformowało, że zabiło wysokiego rangą dowódcę Hezbollahu w południowym Libanie.
- Mówimy o dużym bezzałogowym statku powietrznym , który może latać na duże odległości — mówił po ataku przedstawiciel izraelskiego wojska. Nie potwierdził, że ataku dokonali rebelianci Huti, jednocześnie „nie wykluczając żadnej możliwości”.
Czytaj więcej
To przełom w historii Izraela. Wezwania do wojska otrzymają wkrótce młodzi Żydzi, którzy z wojną nie mieli do tej pory nic wspólnego.
Atak na Tel Awiw prawdopodobnie zwiększy obawy przed dalszymi konsekwencjami wojny w Strefie Gazy, ponieważ Huti i inni sojusznicy Iranu stoją po stronie Hamasu.
Dron uderzył w budynek w Tel Awiwie
Władze Izraela sprawdzą, czemu pojawienie się drona w przestrzeni powietrznej kraju nie uruchomiło obrony przeciwlotniczej. Wstępne raporty wskazują, że dron został zidentyfikowany, ale syreny nie zostały uruchomione z powodu błędu ludzkiego.