Kroki w celu wymazania oprogramowania zostały podjęte po spotkaniu drona z dwoma rosyjskimi odrzutowcami myśliwskimi Su-27. Rosyjskie odrzutowce zrzuciły paliwo lotnicze przed amerykańskim dronem obserwacyjnym we wtorek, po czym jeden z rosyjskich odrzutowców zderzył się z dronem, uszkadzając jego śmigło i zmuszając USA do sprowadzenia go na Morze Czarne.
W środę sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew powiedział, że Rosja będzie próbowała odzyskać wrak drona. Patruszew był wcześniej szefem rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - następcy KGB Związku Radzieckiego.
Czytaj więcej
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołaj Patruszew oświadczył, że Rosja będzie próbowała wydobyć szczątki amerykańskiego drona, który po kolizji z rosyjskim myśliwcem Su-27 spadł do Morza Czarnego.
"Nie wiem, czy uda nam się go zdobyć czy nie, ale musimy to zrobić (...). I na pewno przyjrzymy się temu" - powiedział Patruszew.
Według urzędnika marynarki wojennej Amerykanie nie mają żadnych okrętów na Morzu Czarnym, co powoduje, że jakakolwiek próba odzyskania okrętu przez USA byłaby niezwykle trudna i czasochłonna.