Zełenski: W innych wyzwalanych miejscach może być więcej ofiar niż w Buczy

Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, w swoim najnowszym wystąpieniu stwierdził, że na kolejnych terenach wyzwalanych przez ukraińską armię, odkryte zostaną kolejne przypadki masowych mordów, jeszcze gorsze niż te, które odkryto w Buczy.

Publikacja: 05.04.2022 04:47

Wołodymyr Zełenski w Buczy

Wołodymyr Zełenski w Buczy

Foto: PAP/EPA

arb

Zełenski zapowiedział też, że we wtorek wystąpi na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rada ma zająć się we wtorek formułowanymi przez Ukrainę oskarżeniami Rosji o ludobójstwo, po tym jak w Buczy, miasteczku położonym na północny-zachód od Kijowa, znaleziono ciała co najmniej 300 ofiar cywilnych, z czego 50 osób zginęło w sposób przypominający egzekucję.

Rosja zaprzecza tym oskarżeniom nazywając je "przestępczymi prowokacjami" i zapowiada, że przedstawi Radzie Bezpieczeństwa "empiryczne dowody" na to, że jej żołnierze nie brali udziału w okrucieństwach, do jakich doszło w Buczy.

- Chcę podkreślić, że jesteśmy zainteresowani w najbardziej pełnym, transparentnym śledztwie, którego wyniki będą przedstawione i wyjaśnione całej społeczności międzynarodowej - powiedział Zełenski w najnowszym wystąpieniu, opublikowanym w nocy z poniedziałku na wtorek.

Zełenski podkreślił, że w Buczy znaleziono ciała co najmniej 300 cywilów.

Czytaj więcej

Masakra cywilów w Buczy. Ukraina grozi Rosji odwetem

- A to tylko jedno miasteczko: jedna z wielu ukraińskich miejscowości, które rosyjskie siły zdołały zająć - podkreślił. - Teraz napływają do nas informacje, że w Borodiance i innych wyzwolonych ukraińskich miasteczkach, liczba ofiar okupantów może być nawet wyższa - dodał.

W sobotę władze Ukrainy poinformowały, że w obwodzie kijowskim nie ma już rosyjskich żołnierzy. W poniedziałek gubernator obwodu sumskiego, Dmitrij Żiwicki oświadczył, że Rosjan nie ma już w obwodzie sumskim.

Pokażcie światu, co zrobiła Rosja

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy

Zełenski mówił, że wokół Kijowa, a także w obwodach czernihowskim i sumskim "okupanci zrobili coś, czego mieszkańcy nie doświadczyli nawet w czasie nazistowskiej okupacji przed 80 laty".

Prezydent Ukrainy stwierdził też, że jest w interesie Ukrainy, by do miejsc rosyjskich zbrodni przyjechały "tysiące dziennikarzy". - Tak wielu, jak się da. Pokażcie światu, co zrobiła Rosja - zaapelował.

Zełenski przestrzegł też, że o ile siły rosyjskie nie ukrywały tego, co wydarzyło się w Buczy, mogą próbować zrobić to w innych okupowanych przez siebie.

Zełenski zapowiedział też, że we wtorek wystąpi na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Rada ma zająć się we wtorek formułowanymi przez Ukrainę oskarżeniami Rosji o ludobójstwo, po tym jak w Buczy, miasteczku położonym na północny-zachód od Kijowa, znaleziono ciała co najmniej 300 ofiar cywilnych, z czego 50 osób zginęło w sposób przypominający egzekucję.

Rosja zaprzecza tym oskarżeniom nazywając je "przestępczymi prowokacjami" i zapowiada, że przedstawi Radzie Bezpieczeństwa "empiryczne dowody" na to, że jej żołnierze nie brali udziału w okrucieństwach, do jakich doszło w Buczy.

Konflikty zbrojne
Rosja szykuje się do ataku w obwodzie kurskim. Chce zdążyć przed inauguracją Trumpa?
Konflikty zbrojne
Czarny scenariusz Borisa Johnsona. Brytyjskie wojska na Ukrainie?
Konflikty zbrojne
Nowy minister obrony Izraela: Sprzyjające warunki do ataku na Iran
Konflikty zbrojne
Były żołnierz wojsk specjalnych doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego u Donalda Trumpa
Materiał Promocyjny
Big data pomaga budować skuteczne strategie
Konflikty zbrojne
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 992
Materiał Promocyjny
Seat to historia i doświadczenie, Cupra to nowoczesność i emocje