Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, przed szczytem podkreślał, że NATO jest sojuszem obronnym, który nie szuka bezpośredniego konfliktu militarnego z Rosją.
Czytaj więcej
Atak na elektrownie atomową pokazuje bezmyślność tej wojny, a także, jak ważne jest, by Rosja wycofała swoje wojska i wzięła udział w działaniach dyplomatycznych - mówił w Kwaterze Głównej NATO, Jens Stoltenberg. W Brukseli odbywa się szczyt z udziałem ministrów państw NATO.
Premier Litwy, Ingrida Simonyte, przed szczytem NATO mówiła wprost, że Sojusz zostałby wciągnięty w wojnę z Rosją, gdyby wprowadził strefę zakazu lotów nad Ukrainą (egzekwowanie jej wymagałoby zestrzeliwania rosyjskich samolotów w przypadku, gdyby pojawiły się one w przestrzeni powietrznej Ukrainy - red.).
- Każde zachęcanie NATO do zaangażowania się obecnie w konflikt militarny jest nieodpowiedzialne - stwierdziła Simonyte.
Szefowa MSZ Kanady, Melanie Joly mówiła, że czerwoną linią dla NATO powinno być wywołanie szerszego, międzynarodowego konfliktu, ale - jak dodała - "wszystkie scenariusze muszą być omówione".