Dziennik "Wall Street Journal" informuje, że w pierwszej kolejności 3000 żołnierzy trafi do Polski, Niemiec i Rumunii.
Przerzucenie żołnierzy do Europy ma pokazać wsparcie Waszyngtonu dla sojuszników NATO, którzy czują się zagrożeni z powodu rosyjskich działań wojskowych przy granicy z Ukrainą.
Stany Zjednoczone postawiły 8500 żołnierzy w kraju w stan podwyższonej gotowości na wypadek, gdyby powołano "Siły Odpowiedzi" NATO i siły amerykańskie były szybko potrzebne w Europie.
Czytaj więcej
Na obecnym etapie nie ma żadnych przesłanek sugerujących, że Rosja jest gotowa do podjęcia działań na Ukrainie - powiedział w środę telewizji France 2 francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian.
Amerykanie i sojusznicy z NATO mają dziesiątki tysięcy innych wojsk już w Europie, z których mogą korzystać w przypadku decyzji o dodatkowym rozmieszczeniu na wschodniej flance. Niektóre z oddziałów, które zostaną wkrótce rozmieszczone, już stacjonują w Europie, podczas gdy inne będą przylatywać z USA.