Minister został zabity w swoim samochodzie, w pobliżu punktu kontrolnego obok pałacu prezydenckiego w stolicy Somalii - Mogadiszu. Wg doniesień medialnych, ogień w kierunku opancerzonego auta otworzyli ochroniarze innego członka rządu - Nur Faraha. Zdaniem służb w wymianie ognia rannych zostało co najmniej kilka osób. Drugi minister, który podróżował razem z ministrem Abasem, przeżył.
Na wieść o śmierci członka rządu, swoją wizytę w Etiopii odwołał prezydent Abdullahi Mohamed Farmajo.
Abdullahi Sheikh Abas dorastał w obozie dla uchodźców Dadaab w Kenii. Był najmłodszym ministrem w historii kraju.
Służby bezpieczeństwa otworzyły ogień do samochodu blokującego drogę myśląc, że jest on kierowany przez bojownika - powiedział agencji Reuters stołeczny rzecznik Abdifatah Omar Halane. Według lokalnej stacji radiowej, po tragedii aresztowanych zostało kilka osób, ale szczegóły nie są jeszcze znane.