Jacek Nizinkiewicz: A jeśli Radosław Sikorski ma rację – i Polskę czeka wojna?

Radosław Sikorski twardo walczy o nominację Koalicji Obywatelskiej w wyborach na prezydenta Polski. Napisał list do kolegów, z którego wynika, że agresja Rosji może odbić się w większym stopniu na Polsce, niż to się wielu wydaje. Czy szef MSZ wie coś, czego nie wiemy? Dlaczego straszy wojną w Polsce?

Publikacja: 18.11.2024 09:24

Jacek Nizinkiewicz: A jeśli Radosław Sikorski ma rację – i Polskę czeka wojna?

Foto: MATEUSZ SLODKOWSKI / AFP

„Od 2020 roku сzasy się zmieniły. W trakcie mojej ponad 20-letniej służby publicznej sytuacja międzynarodowa nigdy nie była tak niepewna. Za naszą granicą toczy się wojna, a wiosną 2025 roku może dojść do wydarzeń, które zmienią układ sił w świecie i odbiją się w Polsce szerokim echem. Tematyka bezpieczeństwa zdominuje kampanię prezydencką” –  to jeden z kluczowych fragmentów listu, który minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał do działaczy Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj więcej

Sikorski napisał list do członków KO. Wspomniał o "brutalnej kampanii"

Dlaczego Radosław Sikorski sugeruje, że Polskę czeka wojna w 2025 roku

Czy Radosław Sikorski ma tajne informacje na temat wojny grożącej Polsce w 2025 roku? Szef MSZ ma dostęp do informacji niejawnych, również wywiadowczych. Sikorski ma dobre relacje dyplomatyczne z obcymi państwami nie tylko z racji obejmowanej funkcji, ale również pozycji, na którą pracował wiele lat jako dyplomata, ale również człowiek wywodzący się z brytyjskich elit politycznych i mający dobre kontakty z ważnymi urzędnikami administracji USA. Odchodzącej i nadchodzącej. Można sobie wyobrazić, że Sikorski wie coś, czego my nie wiemy.

Czy wie coś, czego nie mówi nam polski rząd? Nie można tego wykluczyć, tym bardziej że zmiana sytuacji geopolitycznej musi być brana pod uwagę nie tylko przez wynik wyborów prezydenckich w USA, ale również po zmianie sytuacji politycznej w Niemczech. Świat w obliczu agresji Rosji na Ukrainę może zmienić się w przyszłym roku. Zagrożenie może być większe, a sytuacja zadziała na niekorzyść Polski, jeśli polityką prezydenta Donalda Trumpa będzie droga ustępstw wobec Władimira Putina. Ceną pokoju będzie klęska Ukrainy, a co za tym idzie wzmocnienie Rosji i w dłuższej perspektywie problemy Polski. Geopolitycznych scenariuszy rozważanych jest więcej, każdy jest nieoptymistyczny dla Polski i musi być brany pod uwagę. Jakiego prezydenta potrzebuje Polska na czas rosnących zagrożeń?

Radosław Sikorski ma rację: Polska potrzebuje silnego prezydenta na czas wojny.

Pytanie, czy Sikorski byłby silnym i rozsądnym prezydentem Polski, który współpracowałby z rządem i byłby przewidywalnym partnerem dla międzynarodowych sojuszników. Kiedy w 2022 roku na Morzu Bałtyckim na wodach międzynarodowych w pobliżu Bornholmu doszło do czterech wycieków gazu z gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, europoseł Platformy Obywatelskiej Radosław Sikorski napisał na Twitterze „Thank you, USA” (Dziękujemy, USA), dołączając do wpisu zdjęcie wzburzonej wyciekiem gazu z Nord Stream 2 powierzchni Bałtyku, udostępnione wcześniej przez duńskie dowództwo.

Czytaj więcej

Kontrowersyjny wpis o wycieku z Nord Stream zniknął z konta Sikorskiego

Wpis skasował, ale słowa poniosły się echem nie tylko w Polsce i musiał się z nich tłumaczyć nie tylko Sikorski, gdyż obecny szef MSZ w bardzo niezręcznej sytuacji postawił USA, sugerując, że stały za zamachem na gazociąg. Zachowanie mało odpowiedzialne zarówno od strony dyplomatycznej, jak i bezpieczeństwa narodowego kraju i sojuszników Polski. Podobne zachowania trudnej współpracy Sikorskiego, choćby w rządzie PiS, gdy był szefem MON, można mnożyć. Często zachowywał się jak jastrząb polityczny, a nie wytrawny dyplomata, choćby przez lata atakując Trumpa w mediach społecznościowych, z którym teraz będzie musiał współpracować.

Najwyższy czas na debatę Radosława Sikorskiego z Rafałem Trzaskowskim

Rzeczywiście, Polska potrzebuje silnego prezydenta na niespokojne czasy wojny. Czy takim byłby Sikorski? Czy lepsze predyspozycje ma Rafał Trzaskowski, który jako prezydent Warszawy potrafił również z sukcesem wspierać Ukrainę i w czasie pandemii dobrze radził sobie w kryzysie.

Wybory prezydenckie nie będą tylko o bezpieczeństwie, jak chce Sikorski, choć będzie ono bardzo ważnym tematem debaty. Ale istotne będzie również bezpieczeństwo finansowe i kwestie tożsamościowe, jak to było podczas kampanii w USA. Czy Sikorski będzie potrafił sprostać również innym wyzwaniom niż tylko bezpieczeństwo? Czy Trzaskowski jest kompetentny w tematach dotyczących obrony? Najwyższy czas poznać na te wszystkie pytania odpowiedzi, a panowie niech staną do debaty i przedstawią swoje mocne i słabe strony, bo należy się to nie tylko głosującym w prawyborach członkom KO, ale obywatelom, którzy w przyszłym roku będą wybierać prezydenta Polski.

„Od 2020 roku сzasy się zmieniły. W trakcie mojej ponad 20-letniej służby publicznej sytuacja międzynarodowa nigdy nie była tak niepewna. Za naszą granicą toczy się wojna, a wiosną 2025 roku może dojść do wydarzeń, które zmienią układ sił w świecie i odbiją się w Polsce szerokim echem. Tematyka bezpieczeństwa zdominuje kampanię prezydencką” –  to jeden z kluczowych fragmentów listu, który minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski napisał do działaczy Koalicji Obywatelskiej.

Pozostało 91% artykułu
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Co czeka Andrzeja Dudę? Mógłby jeszcze oddać jakieś przysługi Polsce