Tomasz Krzyżak: Czy Zbigniew Ziobro zostanie męczennikiem?

Komisja ds. Pegasusa uparła się przesłuchać Zbigniewa Ziobrę. Ma jedną opinię lekarską, z której wynika, że chorujący na nowotwór polityk po kilku ciężkich operacjach może stanąć przed jej obliczem. Jednak komisja powinna mieć tych opinii więcej.

Publikacja: 25.09.2024 04:43

Tomasz Krzyżak: Czy Zbigniew Ziobro zostanie męczennikiem?

Foto: PAP/Marcin Obara

Sejmowa Komisja ds. Pegasusa od początku swojej działalności zakładała przesłuchanie Zbigniewa Ziobry. Przeszkadzał temu stan jego zdrowia. W listopadzie 2023 r. u polityka Suwerennej Polski zdiagnozowano chorobę nowotworową przełyku z przerzutami. Przeszedł kilka operacji, chemioterapię. Jego partyjni koledzy, a czasem także on sam, przekazują informacje o przebiegu leczenia.

Jak wyglądało wzywanie Zbigniewa Ziobry przed komisję ds. Pegasusa?

Ziobro dostał wezwanie do stawienia się przez obliczem komisji na 1 lipca. Wówczas przysłał zaświadczenie od lekarza, który uznał, że stan jego zdrowia uniemożliwia mu stawiennictwo. Został usprawiedliwiony, ale komisja wystąpiła o zasięgnięcie opinii biegłego. Ten, jak poinformowano we wtorek, stwierdził, że stan zdrowia Ziobry umożliwia przesłuchanie. Były minister twierdzi tymczasem, że nikt się z nim nie kontaktował, nikt go nie badał, nie był proszony o żadną dokumentację.

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka zdaje się triumfować i poprzez media oznajmia, że podaje „w wątpliwość wypowiedzi polityków Suwerennej Polski” na temat stanu zdrowia Ziobry. Zapowiada wezwanie go na przesłuchanie, tłumaczy, że odbędzie się ono na specjalnych warunkach i być może podzielone będzie na maksymalnie dwugodzinne tury. „Chcemy merytorycznie działać, a nie robić szopkę” – mówi Wirtualnej Polsce.

Czytaj więcej

Zbigniew Ziobro przed komisją śledczą? Jest oświadczenie byłego ministra sprawiedliwości

Czy to etyczne ściągać chorego Zbigniewa Ziobrę przed komisję śledczą? Tak, ale pod pewnymi warunkami

Prawdą jest, że choroba nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności. Prawdą jest też, że to biegły sam decyduje, w oparciu o jakie dane sporządzi opinię, a dodatkowe badanie jest opcjonalne. Ale też trudno oskarżać Zbigniewa Ziobrę o próbę ucieczki w chorobę. Wydaje się, że komisja winna domagać się opinii jak najbardziej rzetelnej. Sporządzonej nie tylko w oparciu o analizę – bliżej nieokreślonej – dokumentacji medycznej, ale i badanie lekarskie. Nie jednego biegłego, ale nawet kilku niezależnych biegłych. Po co? Po to, by nie było żadnych wątpliwości co do tego, czy Ziobro stawić się może, czy jednak nie. Po to, by uniknąć zarzutów o to, że znęca się nad ciężko chorym. Nietrudno sobie wyobrazić bowiem, że przed komisją stanie człowiek wymęczony chorobą. Może nawet podczas przesłuchania zasłabnie. A wszystko będą transmitowały telewizje.

Pytaniem otwartym jest, czy komisja zdaje sobie sprawę z tego, że w gruncie rzeczy próba przesłuchania byłego ministra może jej zaszkodzić. Nie ma wątpliwości, że – nie tylko przez swoich zwolenników – zostanie uznany za męczennika.

Pytaniem otwartym jest, czy komisja zdaje sobie sprawę z tego, że w gruncie rzeczy próba przesłuchania byłego ministra może jej zaszkodzić. Nie ma wątpliwości, że – nie tylko przez swoich zwolenników – zostanie uznany za męczennika. Ale może komisja wychodzi z założenia, że nie ma mowy o żadnej litości, że zawsze i w każdych warunkach trzeba być twardym? Tyle tylko, że to idzie w kierunku upokorzenia drugiego człowieka, odarcia go z godności. Nie o to chyba chodzi w wyjaśnianiu tej czy innej afery. Wydaje się więc, że w tej sytuacji należałoby na moment zakopać wojenne topory, przestać rozmawiać z Ziobrą poprzez media, zaproponować mu spotkanie z szefostwem komisji, by rozeznać, w jakim jest stanie, poznać rokowania, ustalić jakąś strategię działania. Tylko czy członków komisji i samego Zbigniewa Ziobrę stać byłoby na taki ruch?

Sejmowa Komisja ds. Pegasusa od początku swojej działalności zakładała przesłuchanie Zbigniewa Ziobry. Przeszkadzał temu stan jego zdrowia. W listopadzie 2023 r. u polityka Suwerennej Polski zdiagnozowano chorobę nowotworową przełyku z przerzutami. Przeszedł kilka operacji, chemioterapię. Jego partyjni koledzy, a czasem także on sam, przekazują informacje o przebiegu leczenia.

Jak wyglądało wzywanie Zbigniewa Ziobry przed komisję ds. Pegasusa?

Pozostało 89% artykułu
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego PiS wciąż nie wybrał kandydata na prezydenta? Odpowiedź jest prosta
Komentarze
Mentzen jako jedyny mówi o wojnie innym głosem. Będzie czarnym koniem wyborów?
Komentarze
Karol Nawrocki ma w tej chwili zdecydowanie największe szanse na nominację PiS
Komentarze
Jerzy Surdykowski: Antoni Macierewicz ciągle wrzuca granaty do szamba
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Komentarze
Jan Zielonka: Donald Trump nie tak straszny, jak go malują? Nadzieja matką głupich