Bogusław Chrabota: Dlaczego tradycyjne tytuły prasowe muszą przetrwać

Chcemy mieć odrobinę wsparcia polskiego państwa w starciu z gigantami cyfrowymi. To wsparcie jest szczególnie ważne, gdy mierzymy się z trudnym, choć koniecznym procesem transformacji cyfrowej.

Publikacja: 01.07.2024 04:30

Bogusław Chrabota: Dlaczego tradycyjne tytuły prasowe muszą przetrwać

Foto: Adobe Stock

Zastanawiam się, dlaczego tak łatwo i tak bezceremonialnie my, Polacy, żegnamy się z prasą papierową. Eksperci odpowiedzą, że na tym polega rewolucja technologiczna. Tradycyjne media ustępują nowoczesnym technologiom cyfrowym; to nic innego jak postęp. Tak i nie. Bo kryzys prasy papierowej w Polsce na tle krajów o podobnych realiach rynkowych jest bezprzykładny. Papierowe gazety i czasopisma mają się całkiem nieźle w Niemczech, Francji, Włoszech czy Wielkiej Brytanii, gdzie wciąż wydawane są w nakładach wielusettysięcznych.

Jak wygląda sytuacja prasy na świecie

To stechnologizowana Europa, a jak jest gdzie indziej? W Indiach papierowa prasa wciąż jest ważnym segmentem rynku mediów. Główny dziennik kraju wydawany jest w papierowym nakładzie 3 mln egzemplarzy. W Korei łączny nakład tylko dzienników opinii to kilka milionów. Ale prawdziwym fenomenem jest Japonia, gdzie najważniejszy dziennik „Asahi Shimbun” tylko w porannym wydaniu ma ponad 8 mln nakładu papierowego. I niech ktoś mi powie, że społeczeństwa Korei Południowej i Japonii to sfera cyfrowego wykluczenia. Nie, to najbardziej zaawansowane cyfrowo populacje na świecie.

Czytaj więcej

Staszewski: Muzyka w streamingu i prawo autorskie. Co powinni zrobić posłowie?

Dlaczego więc tradycyjna prasa ma tam najwięcej czytelników? Odpowiedź jest prosta; bo to element kultury świadomie wspierany przez państwo. Rządzący świetnie wiedzą, jaką rolę pełni prasa jako filar rozwoju i demokracji. W Europie rządzący też to rozumieją; choć są niechlubne wyjątki jak Polska. Szeroko komentowany w ostatnich dniach proces uchwalania prawa autorskiego na jednolitym rynku cyfrowym (opóźniona o trzy lata implementacja europejskiej dyrektywy) jest tego najlepszym przykładem.

Czego polscy wydawcy gazet oczekują od rządu

Wiele grup autorów wygrało w trakcie sejmowych konsultacji swoje interesy; nad postulatami środowisk związanych z tradycyjnymi tytułami nikt się nie pochylił. Potraktowano nas nonszalancko, jakbyśmy produkowali papier pakunkowy na śledzie (do tego gazety służyły w ZSRR) i cyfrowe śmieci. A przecież jest inaczej; jesteśmy najwrażliwszym i najbardziej twórczym ogniwem systemu komunikacji; generujemy debatę publiczną, wpływamy na proces prawotwórczy, jesteśmy duszą demokracji. I nie chcemy wiele. Walczymy o to, by nas nie okradano z treści i rekompensowano wysiłek twórczy.

Czytaj więcej

Bój z cyfrowymi gigantami o tantiemy dla twórców. Ruszają prace w Sejmie

Chcemy mieć odrobinę wsparcia polskiego państwa w starciu z gigantami cyfrowymi. To wsparcie jest szczególnie ważne, gdy mierzymy się z trudnym, choć koniecznym procesem transformacji cyfrowej. Bo przecież jest oczywiste, że papierowa prasa prędzej czy później przejdzie do historii. Istota rzeczy w tym, byśmy zdążyli zbudować na jej gruzach nowoczesne media cyfrowe. Chodzi właśnie o to.

Dlaczego rządzący lekceważą problemy prasy

Wrócę jeszcze na chwilę do rządzących; poprzednicy nas nie lubili, bo byliśmy wobec nich krytyczni. A oni oczekiwali poklasku. Ale dzisiejsi ludzie władzy? Skąd u demokratów uprzedzenia, brak uwagi, lekceważenie naszych problemów? Z braku wiedzy? Nieuctwa? Bo nie wierzę, że to korupcja. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego dziś rządzący, nasi wszakże byli koledzy, dziennikarze, publicyści z Donaldem Tuskiem na czele, tak odpuścili sobie polską prasę. Czyżbyśmy naprawdę byli tak mało ważni?

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Dla dobra polskiej kultury prawo autorskie trzeba dostosować do czasów internetu

Przegraliśmy swoją sprawę w Sejmie. Ale się nie poddamy. Jest jeszcze Senat. Będą nowelizacje. Co więcej, liczę na sojusz z gigantami cyfrowymi, liderami rynku IT, bo choć – jak każdy – nie lubią płacić, to potrzebują wartościowych przez nas tworzonych treści. Jesteśmy systemem naczyń połączonych. Widzę rozumienie tej prostej prawdy po tamtej stronie. I dlatego przetrwamy. Szkoda tylko, że nie wszyscy. Tylko rząd może ograniczyć liczbę ofiar.

Zastanawiam się, dlaczego tak łatwo i tak bezceremonialnie my, Polacy, żegnamy się z prasą papierową. Eksperci odpowiedzą, że na tym polega rewolucja technologiczna. Tradycyjne media ustępują nowoczesnym technologiom cyfrowym; to nic innego jak postęp. Tak i nie. Bo kryzys prasy papierowej w Polsce na tle krajów o podobnych realiach rynkowych jest bezprzykładny. Papierowe gazety i czasopisma mają się całkiem nieźle w Niemczech, Francji, Włoszech czy Wielkiej Brytanii, gdzie wciąż wydawane są w nakładach wielusettysięcznych.

Pozostało 89% artykułu
Komentarze
Michał Płociński: Donald Tusk pręży teraz muskuły przed Niemcami. Bo wie, że król jest nagi
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Macron ratuje skórę, dopuszczając do władzy lewicowy, prorosyjski populizm
Komentarze
Pyrrusowe zwycięstwo Macrona. Musi się przeprosić z Melenchonem
Komentarze
Marek Kozubal: Komu służy zamieszanie wokół budżetu MON, czyli kolejny kryzys
Materiał Promocyjny
Mazda CX-5 – wszystko, co dobre, ma swój koniec
Komentarze
Niebezpieczna misja Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Jak Lidl Polska wspiera polskich producentów i eksport ich produktów?