PiS, prezydent Andrzej Duda i niektórzy prawnicy uważają, że sposób, w jaki minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz powołał nowe władze TVP, Polskiego Radia i PAP, jest nielegalny. Politycy PO i wielu innych prawników uważają, że było to działanie legalne. Kto ma rację?
Problem w tym, że to spór nie tylko prawny, ale i polityczny. Jest konsekwencją chaosu ustrojowego, jaki PiS zostawił po swoich rządach. Poprzednia władza stworzyła Radę Mediów Narodowych, która miała powoływać szefów spółek medialnych, choć TK w 2016 r. uznał, że nie można wykluczyć z tej roli Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Teraz minister Sienkiewicz postanowił się odwołać do kodeksu spółek handlowych, wychodząc z założenia, że dziś nie da się inaczej sprawować nadzoru właścicielskiego nad państwowymi mediami.
Dlaczego rządy PiS doprowadziły do dualizmu ustrojowego?
To nie tylko spór nowej i poprzedniej władzy, ale niebezpieczny dualizm. Wielokrotnie ostrzegaliśmy w „Rz”, że niebezpieczne igranie PiS z ustrojem państwa doprowadzi do powstania równoległych rzeczywistości prawnych i politycznych.
Czytaj więcej
Jeśli po przejęciu mediów publicznych nie nastąpi ich reforma, chwilowa popularność twarzy Marka Czyża na nic się nie zda i rządzący zmarnują swoją szansę na dotrzymanie obietnic wyborczych.
Czy inaczej jest z KRS? Nowy Sejm przyjął uchwałę kwestionującą jej konstytucyjność, a prezydent uważa, że powołani przez niego sędziowie – rekomendowani przez nową KRS – są w pełni legalni. Znów rząd i prezydent poruszają się w innych przestrzeniach prawnych i politycznych. To samo dotyczy wyroku skazującego ministrów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika na więzienie. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia uznał wyrok za prawomocny i stwierdził wygaśnięcie mandatów obu posłów. Prezydent uważa, że zostali oni przez niego skutecznie ułaskawieni. Po stronie Dudy stanął TK. Ale innego zdania był Sąd Najwyższy… i tak w nieskończoność.