Prezes PiS, który w czasie IX Nadzwyczajnego Zjazdu Klubu Gazety Polskiej w Spale dokonał diagnozy wyborczej porażki PiS – bo za taką należy uznać rychłą utratę władzy po ośmiu latach jej sprawowania – stwierdził, że PiS popełnił pewne błędy (nie wskazał jednak jakie), ale jednocześnie zżymał się na „potężne zjawisko urojonej rzeczywistości”, która „opanowała umysły znacznej części Polaków”. - To wszystko się zbrutalizowało, nastąpiła ofensywa wulgarności. Ta wulgarność wystąpiła nie tylko w wystąpieniach różnych ludzi, ale też w wypowiedziach polityków, aż w końcu stała się hasłem. Osiem gwiazdek stało się hasłem i odpowiedzią na wszystkie pytania zwolenników Koalicji Obywatelskiej, gdy pytano ich o motywację – stwierdził prezes PiS.
Czytaj więcej
- Jeżeli mamy znów zwyciężyć, to musimy zwyciężyć w tej Polsce innej, niż była jakiś czas temu - powiedział Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podsumowując wyniki wyborów parlamentarnych.
Wybory 2023: Kto stworzył urojoną rzeczywistość?
I Jarosław Kaczyński ma po części rację – rzeczywiście udało się stworzyć rzeczywistość urojoną, która „opanowała umysły” części Polaków, a temu wszystkiemu towarzyszyła „ofensywa wulgarności”. I rzeczywiście to przyczyniło się do wyborczej porażki PiS. Tyle tylko, że owa „urojona rzeczywistość” powstała w politycznym uniwersum Prawa i Sprawiedliwości.
„Urojona rzeczywistość” zdawała się być fundamentem strategii wyborczej PiS-u
Jeśli ktoś chciał w ciągu ostatnich lat zobaczyć jak wygląda świat alternatywny wystarczyło, aby włączył TVP z ich flagowym serwisem informacyjnym, „Wiadomościami”. W tej urojonej rzeczywistości rząd podejmował tylko słuszne decyzje i toczył heroiczną, i rzecz jasna zwycięską, walkę z całym światem zewnętrznym, który za główny cel postawił sobie pozbawienie Polski suwerenności. Gdyby brać za dobrą monetę przekaz TVP należałoby wręcz stwierdzić, że Unia Europejska powstała w zasadzie tylko po to, by zniszczyć Polską suwerenność, a Niemcy w polityce zagranicznej nie realizują żadnego innego celu poza tym właśnie. Ponadto z przekazu TVP wynikało, że opozycja to tak naprawdę kolaboranci wrogich mocarstw (z Donaldem Tuskiem mówiącym co chwila „Für Deutschland”) a zresztą w zasadzie jej nie ma, bo np. w kampanii wyborczej TVP na żywo pokazywała wyłącznie kolejne wystąpienia polityków PiS-u. W tym „urojonym świecie” władza PiS była niczym niezagrożona, bo przecież tylko garstka zdrajców i szaleńców mogłaby poprzeć tych, którzy chcą oddać Polskę w niewolę obcych mocarstw.