Największym zaskoczeniem środowej Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej była informacja, że z listy KO wystartuje Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii. Jeszcze w miniony poniedziałek – Kołodziejczak i Marek Materek, prezydent Starachowic przekonywali, że w „dobrym tempie” zbierają podpisy pod własnym komitetem. A już w środę pojawił się rano na Radzie Krajowej PO. I mówił, że jego obecność w tym miejscu jest „nieszablonowa”. Zapowiedział też odbicie wsi (i nie tylko) z rąk PiS. Jeden z rozmówców „Rzeczpospolitej” przyznaje, że sprawa decydowała się do ostatnich chwil.
Czytaj więcej
Lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk ogłosił wspólny start w jesiennych wyborach parlamentarnych z AgroUnią. Na Radzie Krajowej PO pojawił się Michał Kołodziejczak.
AGROUnia z KO będzie miała konsekwencje dla Trzeciej Drogi
Sam Donald Tusk w swoim wystąpieniu sam nawiązywał do „skrzydeł".
Decyzja o sojuszu z Kołodziejczakiem będzie miała jednak konsekwencje dla całej opozycji. Przede wszystkim dla Trzeciej Drogi, która będzie teraz musiała rywalizować o głosy na wsi z nowym skrzydłem Koalicji Obywatelskiej.
KO zresztą już wcześniej uruchomiła akcję organizacji AgroKlubów, która była odbierana jako rozpoczęcie rywalizacji o głosy na wsi. Akcja ma zresztą cieszyć się sporą popularnością.