Równowartość 450 zł na pilne wydatki? Jak Rosja pomaga mieszkańcom obwodu kurskiego

Wejście oddziałów ukraińskich na teren Rosji wywołało polityczne poruszenie i zdezorganizowało życie mieszkańców obwodu kurskiego i okręgów sąsiadujących. Obserwatorzy podsumowują – wreszcie Rosjanie odczuli wojnę na własnym terytorium. Oto jak sytuacja wygląda „od kuchni”.

Publikacja: 10.08.2024 11:54

Spotkanie Władimira Putina z p.o. gubernatora obwodu kurskiego

Spotkanie Władimira Putina z p.o. gubernatora obwodu kurskiego

Foto: Sputnik/Gavriil Grigorov/Kremlin via REUTERS ATTENTION EDITORS

Od czasu, gdy Ukraińcy pojawili się w obwodzie kurskim, gorączka opanowała Rosję. Ministerstwo Spraw Zagranicznych śle apele o potępienie przez społeczność międzynarodową ataków Ukraińców. Media rozpisują się o celach, jakie postawili przed sobą Ukraińcy. Eksperci oceniają, że działania Ukrainy mają odciążyć jednostki, które walczą na linii frontu w Donbasie. Z drugiej strony – jak wskazują - zajęcie terytoriów rosyjskich może postawić Ukrainę w lepszej pozycji, gdy nadejdą negocjacje z Rosją o warunkach zakończenia wojny.

Czytaj więcej

Ukraińcy twierdzą, że kontrolują miejscowość Sudża i obiekt Gazpromu

Dmitrij Miedwiediew mówi o Ukronazistach i nawołuje do przejęcia całej Ukrainy, z Kijowem włącznie. Politycy rosyjscy uprawiają narrację o bezprawnym ataku na Rosję, zupełnie jakby sami nie naruszyli wcześniej suwerenności tego kraju. Tymczasem Władimir Putin zwołuje kolejne spotkania, podczas których osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju zdają mu relacje z bieżącej sytuacji.

Nerwowa reakcja Kremla na inwazję ukraińskiej armii na obwód kurski

Putin spotkał się między innymi z p.o. gubernatora obwodu kurskiego Aleksiejem Smirnowem. Wrócił tak dobrze znany obrazek - spotkań za pośrednictwem ekranu komputera. Jak skomentowano w artykule, „każdy z rozmówców znajdował się w swoim miejscu pracy”. Na koniec spotkania rosyjski prezydent stwierdził, że chciałby spotkać się bezpośrednio ze Smirnowem, ale – jak zaznaczył – lokalny włodarz musi „oczywiście pozostać na miejscu”. Tym samym jednoznacznie wskazał, że sam nigdzie się nie wybiera.

Poszkodowanym z obwodu kurskiego, którzy musieli opuścić swoje domy, przyznano wypłaty. Ludzie zdają się być jednak rozczarowani wysokością wsparcia. Władze zdecydowały o przeznaczeniu 220 mln rubli na pomoc materialną dla poszkodowanych, co dałoby – według rządu – 10 tys. rubli na osobę. To równowartość około 450 zł. Kwota ma zapewnić im „podstawowe środki na pilne wydatki”.

Czytaj więcej

Gen. Bieniek: Rosjanie nie byli przygotowani na atak. Ukraińcy weszli jak w masło

Na portalach społecznościowych zawrzało, komentujący zauważają, że takie pieniądze nie zmienią w żaden sposób ich sytuacji. Jekaterina Charczenko, deputowana Dumy Państwowej z obwodu kurskiego, uspokajała, że to zaledwie „pierwsza opłata”, na najpilniejsze potrzeby. I zapowiedziała, że w niedalekiej przyszłości zostaną wprowadzone inne środki wsparcia i odszkodowań za utratę mienia.

Ale Rosjanie mają na świeżo w pamięci podobne zapewnienia kierowane do ofiar wiosennej powodzi. Mieszkańcy regionu orenburskiego złożyli ponad 600 tys. wniosków o pomoc materialną, z czego ponad połowę odrzucono. Regionalni urzędnicy uznawali zalane domy za nadające się do zamieszkania. Nic dziwnego, że ludzie podchodzą sceptycznie i do tych zapowiedzi.

Po ataku Ukraińców na obwód kurski ceny rosną

Co ciekawe, okazało się, że część restauratorów i hotelarzy postanowiła podnieść cenny po tym, jak pojawiły się informacje o przetransportowaniu w bezpieczne miejsca mieszkańców regionu kurskiego. Przyznał to w rozmowie z Putinem Aleksiej Smirnow. - Zdarzają się przypadki, gdy ceny w sklepach, restauracjach czy hotelach są w sposób nieuzasadniony podwyższane, by zarobić na tych, którzy ucierpieli — mówił. I dodał, że polecił Federalnej Służbie Antymonopolowej sprawdzenie tych sygnałów.

Czytaj więcej

Ukraińcy przejęli część rosyjskiej instalacji gazowej. Ceny gazu wystrzeliły

Jednocześnie w mediach pojawiają się informacje o gotowości Tymczasowych Ośrodków Zakwaterowania do przyjęcia obywateli rosyjskich przetransportowanych z terenów zagrożonych walkami. W obwodzie kurskim otwarto ponad 20 takich miejsc. Wysłano tam specjalistów, którzy mają zaoferować poszkodowanym pomoc psychologiczną. Również władze położonego po sąsiedzku Lipiecka utworzyły dziewięć tymczasowych ośrodków zakwaterowania, w których znajdzie się miejsce dla 4,8 tys. poszkodowanych.

Kilka banków zadeklarowało, że zaoferuje poszkodowanym w obwodzie kurskim wakacje kredytowe. Wnioski będą rozpatrywane indywidualnie. Jedna z instytucji, Sovcombank, ogłosił, że rozpatruje różne opcje pomocy poszkodowanym, od wakacji i refinansowania kredytu z obniżeniem płatności po całkowite umorzenie płatności kredytowych wobec banku. Oczywiście każdy przypadek ma być rozpatrywany indywidualnie.

W regionach przygranicznych zaczęto nakładać ograniczenia na imprezy masowe. Na taki krok zdecydował się obwód lipiecki czy orłowski. Lokalne władze tłumaczą, że nie zamierzają ryzykować życia mieszkańców. Obserwatorzy podkreślają, że Rosjanie poczuli w końcu, że wojna toczy się na ich terytorium.

Od czasu, gdy Ukraińcy pojawili się w obwodzie kurskim, gorączka opanowała Rosję. Ministerstwo Spraw Zagranicznych śle apele o potępienie przez społeczność międzynarodową ataków Ukraińców. Media rozpisują się o celach, jakie postawili przed sobą Ukraińcy. Eksperci oceniają, że działania Ukrainy mają odciążyć jednostki, które walczą na linii frontu w Donbasie. Z drugiej strony – jak wskazują - zajęcie terytoriów rosyjskich może postawić Ukrainę w lepszej pozycji, gdy nadejdą negocjacje z Rosją o warunkach zakończenia wojny.

Pozostało 90% artykułu
Gospodarka
Scott Bessent będzie nowym sekretarzem skarbu USA
Gospodarka
Szefowa EBOR: Możemy pomóc Polsce w prywatyzacji
Gospodarka
Rosjanie rezygnują z obchodów Nowego Roku. Pieniądze pójdą na front
Gospodarka
Indeks wiarygodności ekonomicznej Polski. Jest źle, ale inni mają gorzej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Gospodarka
Margrethe Vestager, wiceprzewodnicząca KE: UE nie potrzebuje nowej polityki konkurencji