Rosjanie atakują Ukrainę z wózków golfowych. Przemysł nie nadąża za stratami

Rosyjski przemysł produkuje rocznie 500–600 nowych czołgów, ale Rosjanie tracą rocznie ponad 1000 czołgów i około 2000 wozów bojowych. W tym tempie sprzętu tego starczy co najwyżej do połowy 2025 r.

Publikacja: 12.04.2024 12:58

Rosjanie atakują Ukrainę z wózków golfowych. Przemysł nie nadąża za stratami

Foto: Bloomberg

Agresja Rosji na Ukrainę trwa już trzeci rok, a na polu bitwy pojawiają się trzy główne siły napędowe - pisze „Forbes”.

„Po pierwsze, Rosja jest w pełni zmobilizowana – politycznie, przemysłowo i militarnie. Ale ta mobilizacja wyczerpuje zasoby gospodarki, których Kreml nie jest w stanie odnowić. Innymi słowy, Rosja jest silna, ale krucha” – czytamy w publikacji.

Rosja straciła 15300 czołgów 

Po drugie, Ukraina również się mobilizuje, ale pozostaje uzależniona od pomocy zagranicznej, a przyjaźnie nastawieni do Rosji Republikanie w Izbie Reprezentantów USA wstrzymują kluczową część tej pomocy.

Po trzecie: taktyka ukraińska jest lepsza od rosyjskiej i pomaga formacjom ukraińskim pokonać znacznie większe formacje rosyjskie. „Ukraińcy odpierają większość ataków najeźdźców, zadając katastrofalne straty słabo wyposażonym rosyjskim zespołom szturmowym„ – dodaje amerykański magazyn.

Według niego, w ciągu 26 miesięcy ciężkich walk rosyjska armia straciła na Ukrainie 15 300 czołgów, wozów bojowych, haubic i innej broni, a także setki tysięcy personelu wojskowego. Jednak na froncie jest więcej sił rosyjskich niż kiedykolwiek. „W rzeczywistości armia rosyjska jest obecnie o 15 proc. większa niż na początku inwazji. W ciągu ostatniego roku Rosja zwiększyła liczbę swoich żołnierzy na linii frontu z 360 tys. do 470 tys.” – ocenił generał armii amerykańskiej Christopher Cavoli, najwyższy dowódca NATO.

Czytaj więcej

Ile kosztuje Ukrainę agresja Rosji? Nowe wyliczenia

Stare ciężarówki i „Rudy" na froncie

Jednak, jak zauważa „Forbes”, rosyjscy żołnierze giną równie szybko, jak przybywają na Ukrainę. W jednym z niedawnych badań estońskie ministerstwo obrony stwierdziło, że zabicie w tym roku 100 tysięcy Rosjan spowodowałoby nieodwracalne szkody, jeśli nie porażkę, dla wysiłków mobilizacyjnych Kremla.

Według doniesień rosyjski przemysł produkuje rocznie 500–600 nowych czołgów i być może nieco ponad tysiąc nowych wozów bojowych. Co roku okupanci tracą ponad tysiąc czołgów i około 2000 wozów bojowych, a tempo strat rośnie.

Braki technologiczne Rosja nadrabia sowiecką technologią z lat 70., a w niektórych przypadkach nawet z lat 60. i 50. XX wieku. Ale te stare pojazdy i broń to ograniczony zasób.

Najnowsze prognozy sugerują, że do połowy 2025 roku w magazynach nie będzie już starych czołgów i wozów bojowych. „Czas Rosji dobiega końca” – pisze estoński żołnierz i analityk Artur Rehi.

W wózku golfowym na front

Według „Forbesa” oznaki niedoborów są już widoczne: rosyjscy żołnierze wyruszają do bitwy w nieopancerzonych ciężarówkach towarowych, a nawet w wózkach golfowych z otwartym dachem, które Kreml kupił od pewnej chińskiej firmy.

Przy wsparciu USA armia ukraińska mogłaby obronić swoje miasta i osiągnąć szybką przewagę nad agresorem. Ale nie zależy to od odwagi i ofiar samych Ukraińców, ale od republikańskiego spikera Izby Reprezentantów USA Mike’a Johnsona. Jedyne, co Johnson musiałby zrobić, to poddać pod głosowanie projekt ustawy nadzwyczajnej, która zapewni Ukrainie pomoc w wysokości 60 miliardów dolarów – pisze "Forbes".

Ale republikanin wciąż odmawia. Dlatego sam powinien pojechać na front na Ukrainie, by naocznie się przekonać, jak wygląda ta wojna i że codziennie ukraińscy obrońcy tracą w niej życie i zdrowie.

Agresja Rosji na Ukrainę trwa już trzeci rok, a na polu bitwy pojawiają się trzy główne siły napędowe - pisze „Forbes”.

„Po pierwsze, Rosja jest w pełni zmobilizowana – politycznie, przemysłowo i militarnie. Ale ta mobilizacja wyczerpuje zasoby gospodarki, których Kreml nie jest w stanie odnowić. Innymi słowy, Rosja jest silna, ale krucha” – czytamy w publikacji.

Pozostało 90% artykułu
Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”