Wynik wyborów jest dobry dla gospodarki?

Mamy dwa sondaże, nieznacznie różnią się liczbą mandatów dla PiS i Konfederacji. W drugim Konfederacja zyskała kilkanaście proc. poparcia kosztem poparcia dla PiS. Zobaczymy jak szybko będzie postępowało konstruowanie rządu. Czy będzie szybkie, czy będzie postępowało powoli i zacznie się od tego, że PiS zacznie tworzyć gabinet, którego ostatecznie nie stworzy. Jeśli uruchomiona zostanie druga możliwość to będziemy mieli okres wahania, który gospodarce nie służy. Dobrze by było zaprzysiąc rząd szybko, szczególnie gdyby to oznaczało przełom w kontaktach z Unią Europejską. Na pewno w najbliższym czasie (kilku miesięcy) nie są możliwe do spełnienia wszystkie warunki do otrzymania pieniędzy z KPO, ale może udałoby się uzyskać ich część w sposób "zaliczkowy". KPO jest potrzebne dla gospodarki, choćby by pobudzić inwestycje infrastrukturalne – np. energetyczne.

Spodziewa się Pan poważnych zmian w polityce gospodarcze, jeśli będzie to rząd obecnej opozycji?

Polityka gospodarczo, poza pewnymi elementami, zasadniczo pewnie się nie zmieni. Po części będzie to kontynuacja. Choć ta najgorsza byłaby właśnie w relacjach z Unią Europejską. Ważne byśmy nie wysyłali obstrukcyjnych sygnałów, a może uda się nam wrócić do głównego nurtu decyzji we Wspólnocie.  

Są takie części gospodarki, które wymagają szybkich działań naprawczych?

Nie ma takich dziedzin. Finanse publiczne są nieprzejrzyste, ale nie w sytuacji katastroficznej. Mamy wciąż niestabilną sytuację międzynarodową, wojna na Bliskim Wschodzie może spowodować skoki ceny ropy naftowej. Możliwe, że potrzebne będą jakieś zmiany. Jednak to jaka polityka gospodarcza będzie prowadził rząd zależy od ostatecznego wyniku wyborów i od tego jak wysoka będzie przewaga parlamentarna ugrupowań tworzących rząd. Dodatkowo warto przypomnieć, że część instytucji: NBP, Rada Polityki Pieniężnej, Trybunał Konstytucyjny czy sam prezydent są powiązane z obecną władza. Mogą utrudniać rządzenie kolejnej władzy. Nie wiadomo jak nowy rząd i ugrupowania go tworzące będą mogły zmieniać ustawodawstwo, jaką będą miały przestrzeń do zmiany budżetu. Jeśli przewaga parlamentarna nie będzie wysoka rząd będzie musiał skoncentrować się na działalności wykonawczej, a nie na zmianie polityki gospodarczej.

Czy rząd może zmienić np. rozporządzenie w sprawie wysokości płacy minimalnej?

To dobre pytanie: jaki będzie stosunek kolejnego rządu do populizmu? Nie wydaje mi się, by zrezygnował z różnych osłon społecznych i socjalnych, tym bardziej, jeśli koalicję stworzą ugrupowania lewicowe. Przypuszczam, że w kolejnych latach zmniejszy się populizm przez zmniejszenie się nowych pomysłów, ale to potrwa.