Kiedy Ukraina będzie gotowa na wejście do Unii Europejskiej?

Ukraina jest coraz bliżej rozpoczęcia negocjacji członkowskich z Unią Europejską. Ale potrzebuje też finansowego wsparcia.

Aktualizacja: 21.06.2023 07:46 Publikacja: 21.06.2023 03:00

Musimy dać naszym ukraińskim partnerom przewidywalność – powiedziała Ursula von der Leyen

Musimy dać naszym ukraińskim partnerom przewidywalność – powiedziała Ursula von der Leyen

Foto: shutterstock

Jeszcze w tym tygodniu Komisja Europejska ma przedstawić raport o stanie przygotowań Ukrainy do rozpoczęcia negocjacji członkowskich z UE. To nie jest jeszcze decydujący moment, bo ten ma nastąpić w listopadzie, gdy KE przedstawi ostateczny raport o rozszerzeniu, oceniający osiągnięcia wszystkich krajów kandydujących do UE, w tym Ukrainy. Na jego podstawie Rada Europejska, czyli przywódcy wszystkich państw UE, będzie musiała w grudniu podjąć jednomyślną decyzję.

Czytaj więcej

Jędrzej Bielecki: Ukraina w Unii Europejskiej. To jest na serio?

Zdecydowanie pozytywnie nastawione są kraje Europy Środkowowschodniej, w tym Polska. Ukraina ma też poparcie Komisji Europejskiej, a w szczególności jej przewodniczącej Ursuli von der Leyen. Raport KE dotyczący wypełnienia przez Ukrainę warunków dotyczących rozpoczęcia negocjacji (są przede wszystkim związane z wymiarem sprawiedliwości, mediami, walką z korupcją, praworządnością) będzie oczywiście obiektywny i oparty na faktach, ale raczej będzie podkreślał osiągnięcia niż niedociągnięcia. – Ukraina jest w stanie wojny. To i tak jest imponujące, że przeprowadza znaczące reformy instytucjonalne – mówi nam nieoficjalnie jeden z dyplomatów. Wątpliwości od początku ma kilka krajów UE, jak Niemcy, Francja czy Holandia. Ale nawet one prawdopodobnie powiedzą „tak”. – To jest właściwie przesądzone i Ukraina to dostanie. Myślę, że Mołdawia także, ale obawiam się, że już nie Gruzja – mówi „Rzeczpospolitej” Stefan Meister z think tanku DGAP w Berlinie. – Jest to politycznie pożądane i jest to ważny sygnał. Nawet trudne kraje to poprą – uważa ekspert.

Negocjacje wejścia Ukrainy do UE w tym roku?

Ukraina musi wypełnić siedem warunków, żeby dostać pozytywną ocenę KE, co jest konieczne, żeby w ogóle doszło do głosowania na Radzie Europejskiej. Chodzi o reformę Trybunału Konstytucyjnego, kontynuację reformy sądownictwa, walkę z korupcją, walkę z praniem brudnych pieniędzy, deoligarchizację Ukrainy, wolne media i prawa mniejszości narodowych. We wszystkich tych dziedzinach jest mniej lub bardziej zaawansowana. Według agencji Reuters sama KE ma teraz uznać, że wypełnione są warunki dotyczące reformy sądownictwa i wolności mediów. „Ukrainska Pravda” w swojej analizie twierdzi, że nieźle też wygląda sytuacja, jeśli chodzi o mniejszości narodowe i walkę z korupcją. Najmniej zaawansowana jest reforma sądu konstytucyjnego. Natomiast w kwestii deoligarchizacji niejasne są oczekiwania samej Brukseli, a w kwestii prania brudnych pieniędzy potrzebne są co prawda jeszcze dodatkowe decyzje, natomiast sam proceder nie jest w Ukrainie istotny.

Czytaj więcej

Sondaż: 31,1 proc. Polaków uważa, że Ukraina powinna być w UE w tym roku

Rozpoczęcie negocjacji jeszcze w tym roku byłoby wielkim sukcesem dla kraju pogrążonego w wojnie i znakiem, że UE traktuje tę sprawę politycznie. Zaledwie w czerwcu 2022 roku Ukraina dostała status kandydata, a cztery miesiące wcześniej złożyła wniosek w tej sprawie. Wszystko więc dzieje się w rekordowym tempie. Jednak gdy już rozpoczną się negocjacje, to wypełnienie przez Ukrainę wymogów członkostwa w UE zajmie długie lata. Polska negocjowała dziesięć lat, a przecież nie zaczynaliśmy rozmów, będąc w stanie wojny z sąsiadem.

Pożyczki i dotacje

Ukraina potrzebuje politycznego i wojskowego wsparcia, ale też pieniędzy. Regularnie jest finansowana przez UE i USA, sama Unia przekazała już 30 mld euro. Za każdym razem są to pojedyncze decyzje o pieniądzach na określone cele. Teraz Bruksela proponuje kwotę 50 mld euro bieżącego wsparcia dla Ukrainy na najbliższe cztery lata. – Kwota ta obejmuje pożyczki i dotacje. Musimy dać naszym ukraińskim partnerom przewidywalność, a będzie to też zachęta dla innych donatorów. To nam pozwoli na kalibrowanie pomocy stosownie do sytuacji – wojna wymaga maksymalnej elastyczności – powiedziała Ursula von der Leyen.

To nie są pieniądze na odbudowę. Ta wymaga skoordynowanego wysiłku społeczności międzynarodowej, o czym będzie mowa m.in. w środę na konferencji w Londynie. Kwota 50 mld euro jest częścią propozycji rewizji wieloletniego budżetu UE na lata 2021–2027. Poza wsparciem dla Ukrainy KE proponuje też 15 mld euro na ochronę granic i powstrzymanie imigracji i 10 mld euro na zwiększenie konkurencyjności unijnej gospodarki. To wszystko wymaga jednomyślnego poparcia państw UE.

Jeszcze w tym tygodniu Komisja Europejska ma przedstawić raport o stanie przygotowań Ukrainy do rozpoczęcia negocjacji członkowskich z UE. To nie jest jeszcze decydujący moment, bo ten ma nastąpić w listopadzie, gdy KE przedstawi ostateczny raport o rozszerzeniu, oceniający osiągnięcia wszystkich krajów kandydujących do UE, w tym Ukrainy. Na jego podstawie Rada Europejska, czyli przywódcy wszystkich państw UE, będzie musiała w grudniu podjąć jednomyślną decyzję.

Pozostało 90% artykułu
Gospodarka
Największy kryzys wizerunkowy w historii MFW. Jednak będzie powrót do Rosji
Gospodarka
Odbudowa po powodzi uderzy w inne inwestycje?
Gospodarka
Polska właśnie dostała lek na kaca po stracie fabryki Intela
Gospodarka
Viktor Orban „przejechał” się na elektrykach. Gospodarka już cierpi
Materiał Promocyjny
Wpływ amerykańskich firm na rozwój polskiej gospodarki
Gospodarka
MFW odwołuje misję do Rosji. To nie były „problemy techniczne”