Jeszcze w tym tygodniu Komisja Europejska ma przedstawić raport o stanie przygotowań Ukrainy do rozpoczęcia negocjacji członkowskich z UE. To nie jest jeszcze decydujący moment, bo ten ma nastąpić w listopadzie, gdy KE przedstawi ostateczny raport o rozszerzeniu, oceniający osiągnięcia wszystkich krajów kandydujących do UE, w tym Ukrainy. Na jego podstawie Rada Europejska, czyli przywódcy wszystkich państw UE, będzie musiała w grudniu podjąć jednomyślną decyzję.
Czytaj więcej
Rok temu wykluwała się idea przyjęcia naszego wschodniego sąsiada do Wspólnoty. Ale dziś nie widać, aby ktoś w Brukseli robił coś w tym kierunku.
Zdecydowanie pozytywnie nastawione są kraje Europy Środkowowschodniej, w tym Polska. Ukraina ma też poparcie Komisji Europejskiej, a w szczególności jej przewodniczącej Ursuli von der Leyen. Raport KE dotyczący wypełnienia przez Ukrainę warunków dotyczących rozpoczęcia negocjacji (są przede wszystkim związane z wymiarem sprawiedliwości, mediami, walką z korupcją, praworządnością) będzie oczywiście obiektywny i oparty na faktach, ale raczej będzie podkreślał osiągnięcia niż niedociągnięcia. – Ukraina jest w stanie wojny. To i tak jest imponujące, że przeprowadza znaczące reformy instytucjonalne – mówi nam nieoficjalnie jeden z dyplomatów. Wątpliwości od początku ma kilka krajów UE, jak Niemcy, Francja czy Holandia. Ale nawet one prawdopodobnie powiedzą „tak”. – To jest właściwie przesądzone i Ukraina to dostanie. Myślę, że Mołdawia także, ale obawiam się, że już nie Gruzja – mówi „Rzeczpospolitej” Stefan Meister z think tanku DGAP w Berlinie. – Jest to politycznie pożądane i jest to ważny sygnał. Nawet trudne kraje to poprą – uważa ekspert.
Negocjacje wejścia Ukrainy do UE w tym roku?
Ukraina musi wypełnić siedem warunków, żeby dostać pozytywną ocenę KE, co jest konieczne, żeby w ogóle doszło do głosowania na Radzie Europejskiej. Chodzi o reformę Trybunału Konstytucyjnego, kontynuację reformy sądownictwa, walkę z korupcją, walkę z praniem brudnych pieniędzy, deoligarchizację Ukrainy, wolne media i prawa mniejszości narodowych. We wszystkich tych dziedzinach jest mniej lub bardziej zaawansowana. Według agencji Reuters sama KE ma teraz uznać, że wypełnione są warunki dotyczące reformy sądownictwa i wolności mediów. „Ukrainska Pravda” w swojej analizie twierdzi, że nieźle też wygląda sytuacja, jeśli chodzi o mniejszości narodowe i walkę z korupcją. Najmniej zaawansowana jest reforma sądu konstytucyjnego. Natomiast w kwestii deoligarchizacji niejasne są oczekiwania samej Brukseli, a w kwestii prania brudnych pieniędzy potrzebne są co prawda jeszcze dodatkowe decyzje, natomiast sam proceder nie jest w Ukrainie istotny.
Czytaj więcej
"Jak szybko Pani/Pana zdaniem Ukraina powinna zostać członkiem Unii Europejskiej?" - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.