Zdaniem ekonomistów wolny dzień, 8 maja jaki został podarowany Brytyjczykom z okazji koronacji niekorzystnie odbije się na PKB i odbierze gospodarce ok 0,7 pkt procentowego i zamiast przyspieszenia powrotu do wzrostu, pogłębi spadku. Ta sytuacja ma odwrócić się w czerwcu. Ale cały II kwartał pozostanie na minusie. — Swoje wyliczenia opieramy na wynikach jakie dały odczyty w czerwcu i wrześniu 2022 roku, kiedy także pojawiły się dodatkowe dni wolne od pracy — informuje James Smith, ekonomista z ING Bank.
To wszystko dzieje się w sytuacji, kiedy od śmierci królowej Elżbiety II gospodarka pozytywnie reagowała na bodźce wzrostowe. Coraz mniej było prognoz przewidujących recesję ( czyli przynajmniej dwa następujące po sobie kwartały z ujemnym odczytem) i dwucyfrową inflację.
Nie zmienia to faktu, że branża turystyczna oczekuje doskonałych wyników. Prognozy meteorologiczne przewidują deszcze, więc puby i bary rzeczywiście powinny być pełne. Władze już wydały zezwolenie, aby w najbliższy weekend dłużej były otwarte. Z tego powodu ta branża wraz hotelarzami może oczekiwań dodatkowych wpływów w wysokości 337 mln funtów — wynika z prognozy Centre for Economics and Business Research . — Ale ucierpią usługi profesjonalne, produkcja przemysłowa i budownictwo. Tam wszędzie nikt nie będzie pracował — uważa Sanjay Raja, ekonomista w Deutsche Banku. On także przewiduje, że i sam maj i II kwartał 2023 przyniosą Wielkiej Brytanii spadek PKB.
Będzie to kolejny kwartał spadku w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W III kwartale 2022 PKB zmniejszył się o 0,1 proc. Wtedy Brytyjczycy dostali dodatkowy wolny dzień po śmierci królowej Elżbiety II. Tyle, że wówczas puby, bary i restauracje przez większość dnia były zamknięte.
Z kolei , jak wskazuje Hanson Finance to minimalne wyhamowanie gospodarki nie ma wielkiego znaczenia dla jej całokoształtu. Bo zazwyczaj jest tak, że szybki i płytki spadek jest „odrabiany” w kolejnym miesiącu. Tak było w latach 2002, 2011 i 2012. I zapewne tak samo będzie i tym razem — uważają analitycy z Hanson Finance.