Udział Giełdy Moskiewskiej (MOEX) w Giełdzie Kazachstanu (KASE) wynosi 13,1 proc. „W celu zapewnienia ciągłości działania kazachskiej infrastruktury finansowej, na podstawie wyników analizy z udziałem międzynarodowego doradcy prawnego, giełda planuje negocjacje w sprawie możliwości zakupu akcji od MOEX (Moscow Exchange ) przez samą giełdę i/lub sprzedaż osobom trzecim w porozumieniu z KASE. W związku z tym giełda podejmuje wszelkie niezbędne działania, aby zapewnić stabilne funkcjonowanie kazachstańskiego rynku giełdowego” – stwierdziła KASE w oświadczeniu dla gazety RBK.
Czytaj więcej
Putin dał rosyjskiemu bankowi centralnemu prawo ograniczania działalności inwestorów giełdowych i ich reprezentantów, jeżeli bank uzna, że stwarzają zagrożenie dla stabilności finansowej kraju. Uznaniowość urzędników jest od 1 stycznia jedynym kryterium oceny inwestorów na giełdzie w Moskwie.
Rosyjska giełda psuje interesy KASE
Negocjacje w sprawie sprzedaży udziałów Moskwy w KASE rozpoczęły się po tym, jak ta pierwsza została objęta blokującymi sankcjami USA. Sam ten fakt nie wiąże się bezpośrednio z ryzykiem sankcji dla KASE, ponieważ Rosjanie posiadają mniej niż 50 proc. kazachskiego parkietu. Jednak rosyjski akcjonariusz źle wpływa na wizerunek kazachskiej giełdy i jej relacje biznesowe
„Jednocześnie obecność osoby sankcjonowanej wśród akcjonariuszy KASE ogranicza Kazachstan Stock Exchange JSC i jej spółkę zależną KASE Clearing Center JSC w nawiązywaniu i utrzymywaniu relacji biznesowych z zagranicznymi organizacjami finansowymi i partnerami” – przyznają Kazachowie.
Czytaj więcej
Spółki z giełdy w Rosji wciąż wypłacają dywidendy inwestorom zagranicznym. Inwestorzy ci nadal nie mają jednak dostępu do pieniędzy, których nie zdążyli wycofać z Rosji.