Antoni Zdebiak - fotograf okładek kultowych płyt lat 80.

Fundacja Archeologii Fotografii w Warszawie przypomina utalentowanego fotografa Antoniego Zdebiaka. Wystawa „Muzyczne współprace” przywołuje jego sesje zdjęciowe i projekty okładek muzycznych albumów, które powstały w trudnych latach 80. i jak rock wyrażały bunt i niezgodę na otaczającą rzeczywistość.

Publikacja: 31.03.2022 13:35

Antoni Zdebiak - fotograf okładek kultowych płyt lat 80.

Foto: Antoni Zdebiak, zespół Republika, 1982/83 © J.,D.,E. Zdebiak / FAF

Antoni Zdebiak (1951-1991) pracował intensywnie i zajmował się różnymi odmianami fotografii, był także performerem, aktorem i operatorem. Debiutował na początku lat 70. jako fotoreporter w prasie lubelskiej, a potem przeniósł się do tygodnika „Perspektywy”.

W roku 1978 wyjechał do Paryża, gdzie fotografował modę. Po powrocie do kraju pracował dla tygodników i miesięczników, robiąc głównie zdjęcia na okładki, m.in. dla  „ITD. ”, „Razem”, „Sceny”, „Teatru”, a także włoskiej Agencja Prasowa ANSA. Równolegle zajmował się fotografią prasową i reklamową. W autorskich poszukiwaniach interesował się fotografią inscenizowaną, na pograniczu performansu (inspirując teatrem Jerzego Grotowskiego)  i filmu. Tworzył okładki płyt i robił zdjęcia ze spektakli, głównie w Teatrze Wielkim i Operze Kameralnej. Był członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Pod koniec lat. 80 wyjechał do Londynu, gdzie fotografował i studiował w szkole filmowej. Zginął w wypadku samochodowym w 1991 roku.

W latach 80. współpracował z bardzo różnorodnymi muzycznymi zespołami i wykonawcami, takimi jak: Republika, Osjan, Siekiera, Dezerter, Tilt, Brygada Kryzys, Lombard, Budka Suflera,  z Urszulą, Majką Jeżowską, Andrzejem Rosiewiczem.

Obecna wystawa koncentruje się na okładkach sześciu albumów, wyróżniających się eksperymentalnymi rozwiązaniami. Są to Budki Suflera „Ratujmy co się da!!” (1988); Republiki: „Nowe sytuacje” (1983), „Nieustanne Tango” (1984) i „82-85” (1993) Morawskiego, Waglewskiego, Nowickiego i Hołdysa  „Świnie” (1985) oraz projekt zbiorowy „I Ching” (1982/83).

Był znakomitym portrecistą. Na okładkę albumu „Świnie” wykorzystał własny ekspresyjny autoportret, wybrany z kilkuset wykonanych w latach 70. i 80, na którym stroi „witkacowskie” miny. A na okładkach płyt Republiki oglądamy efekty sesji portretowej z Grzegorzem Ciechowskim i muzykami grupy, wykonanej w zaaranżowanym w salonie Zdebiaków studiu fotograficznym, gdzie na białym tle z prześcieradła zawieszonego między piecem a drabiną, często pozowali artyści i przyjaciele (zdjęcia utrzymane są w różnych klimatach: filmowo pop-artowskich, pastiszowo reporterskich po witkacowskie grymasy).

Na okładce „I Ching”  ujawnia reżyserskie kreacyjne spojrzenie, komponując „filmową”  scenę, w której  mężczyzna celuje z pistoletu do własnego cienia, co jest nawiązaniem do chińskiej „Księgi przemian”, do której odwołuje się tytuł albumu.

Z kolei do „Ratujmy, co się da!!”  zainscenizował całą serię zdjęć z płonącym samochodem wykonanych w Mięćmierzu. (Kartonowa atrapa daje naturalistyczny efekt grozy.) Totalny obraz destrukcji sugestywnie współgra z frazą tytułowego przeboju: „Spalone mosty to najlepszy w życiu start/ Ratujmy co się da”.

Antoni Zdebiak był niezwykłym, nieustannie eksperymentującym artystą wizualnym. Jego ogromne archiwum, liczące ponad trzysta odbitek i pół tysiąca negatywów czeka na kolejne odkrycia i dużą retrospektywę.

Wystawa w galerii Fundacji  Archeologii Fotografii / Społecznym Centrum Fotografii przy ul. Chłodnej 20 jest czynna do 30 kwietnia; 12 kwietnia po wystawie oprowadza kuratorka Marta Szymańska.

W Fundacji Archeologia Fotografii można kupić plakaty oraz album Antoniego Zdebiaka. Zysk ze sprzedaży zostanie przekazany na wspierającą uchodźców Fundację Ocalenie.

Antoni Zdebiak (1951-1991) pracował intensywnie i zajmował się różnymi odmianami fotografii, był także performerem, aktorem i operatorem. Debiutował na początku lat 70. jako fotoreporter w prasie lubelskiej, a potem przeniósł się do tygodnika „Perspektywy”.

W roku 1978 wyjechał do Paryża, gdzie fotografował modę. Po powrocie do kraju pracował dla tygodników i miesięczników, robiąc głównie zdjęcia na okładki, m.in. dla  „ITD. ”, „Razem”, „Sceny”, „Teatru”, a także włoskiej Agencja Prasowa ANSA. Równolegle zajmował się fotografią prasową i reklamową. W autorskich poszukiwaniach interesował się fotografią inscenizowaną, na pograniczu performansu (inspirując teatrem Jerzego Grotowskiego)  i filmu. Tworzył okładki płyt i robił zdjęcia ze spektakli, głównie w Teatrze Wielkim i Operze Kameralnej. Był członkiem Związku Polskich Artystów Fotografików. Pod koniec lat. 80 wyjechał do Londynu, gdzie fotografował i studiował w szkole filmowej. Zginął w wypadku samochodowym w 1991 roku.

Fotografia
PRL w obiektywie Janusza Chlasty: Gniezno, Gierek i Czujkow, który zdobył Berlin
Fotografia
18 sierpnia pierwsza Noc Fotografii w Warszawie
Fotografia
Zdjęcie jest kreacją i wypowiedzią
Fotografia
Jak rzemieślnicy stali się artystami
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Fotografia
Finał Fotofestiwalu w Łodzi