Ekonomiści uczestniczący w sondażu Bloomberga  przewidywali, że będzie to 104,5 pkt. Lipiec okazał się trzecim kolejnym miesiącem spadku IFO, którego wartość osiągnęła najniższy poziom od marca 2010 r.

Głównym powodem jest kryzys zadłużeniowy w strefie euro. W poniedziałek agencja Moody's Investors Service obniżyła perspektywę ratingu Niemiec do negatywnej wskazując na ryzyko opuszczenia strefy euro przez Grecję i rosnące prawdopodobieństwo, że Hiszpania i Włochy będą wymagały wsparcia finansowego. - Jeśli rozpadnie się strefa euro gospodarki Niemiec nie uratuje nawet silny rynek pracy – uważa Alexander Koch, ekonomista UniCredit w Monachium. Dodaje jednak, że jak dotąd gospodarka Niemiec nie jest zbyt chybotliwa, ale wszystko będzie zależało od ewolucji kryzysu.

Thomas Costerg, ekonomista banku Standard Chartered w Londynie uważa, ze w Niemczech nie będzie gwałtownego pogorszenia sytuacji gospodarczej, lecz wydaje mu się, że będzie stagnacja.