Serial „Ekspatki” z Nicole Kidman. Nowa wieża Babel w Hongkongu

„Ekspatki” i Nicole Kidman pokazują szukanie siebie w globalnej wiosce.

Publikacja: 01.03.2024 03:00

Nicole Kidman w „Ekspatkach” Lu Wang

Nicole Kidman w „Ekspatkach” Lu Wang

Foto: Prime Video

Nicole Kidman już od dawna jest ambasadorką seriali jako aktorka i producentka. Żyruje więc wartość proponowanych tytułów zarówno twarzą, jak i pieniędzmi. To przekonująca rekomendacja.

Po znakomitych „Wielkich kłamstewkach” i mniej udanym rodzinnym thrillerze z Hugh Grantem „Od nowa” w Prime Video możemy oglądać „Ekspatki”. Kidman i tym razem gra piękną mężatkę oraz matkę (Margaret), na początku nie do końca szczęśliwą, a gdy dojdzie do zaginięcia najmłodszego syna Gusa – pogrążoną w depresji. Nie ujawniam zbyt wiele z fabuły, jest ona zresztą niechronologiczna, z licznymi retrospekcjami, i nie o przebieg zdarzeń chodzi, lecz o życie wewnętrzne kilku rodzin w Hongkongu.

Czytaj więcej

Stephan Castang, reżyser „Vincent musi umrzeć”: Pies obserwuje piekło stworzone przez ludzi

Nicole Kidman pokazuje problemy

Pierwszy odcinek serialu Lu Wang, reżyserki „Kłamstewek”, nie wzbudził mojego entuzjazmu, chciałem przerwać oglądanie, z trudem znosząc manierę azjatyckiego kina.

Pretensjonalna wydawała mi się muzyka i nadekspresyjne aktorstwo nieeuropejskich aktorów. Pogrążyłbym się pewnie w azjatyckiej fobii, gdyby nie refleksja, że narracja, która zwiększa brak komfortu w obcowaniu ze światem i ludźmi spoza naszego kręgu kulturowego – idealnie obrazuje stan umysłu ekspatów. Oni zaś nie zamykają się na innych ludzi, tylko próbują się na nich otworzyć. Warto spróbować więc być „ekspatycznym” i empatycznym, przynajmniej jako widz.

Przewrotność scenariusza polega na tym, że choć cały czas na pierwszym planie jest zaginięcie i nieznane przyczyny utraty dziecka – pogubieni są wszyscy dorośli.

Zgodnie z zasadą, że pierwszy odcinek bywa najgorszy, kolejnych pięć ogląda się z rosnącym zaciekawieniem. Tak: Nicole Kidman nie zaangażowała się w ten serial bez sensu. Grając swoją rolę na granicy wielu światów – rodzinnej Australii, Azji, Europy i Ameryki, której reprezentanci spotykają się w Hongkongu, pokazuje nam światową wioskę i jej problemy. Margaret dała się namówić na wyjazd mężowi, skusiła ją, choć nie bez wątpliwości, nowa życiowa przygoda i lepsze warunki finansowe, jakie koncerny oferują specjalistom poza macierzystym krajem.

Paradoksalnie wygląda to w przypadku Clarke’a (Brian Tee), męża Margaret, który choć jest Azjatą – za ojczyznę uważa Amerykę.

Czytaj więcej

Po werdykcie festiwalu w Berlinie. Dokument cenniejszy niż fabuła

„Ekspatki”. Zagubieni dorośli

Z kolei przyjaciółka Margeret, Hinduska Hilary (Sarayu Blue), w przeciwieństwie do bohaterki Kidman nie znajduje na obczyźnie ratunku nawet w macierzyństwie, ponieważ wraz z mężem Davidem (Jack Huston) zdecydowali, że nie będą mieli dzieci.

Ta kwestia powraca jednak na rodzinną wokandę w zmodyfikowanym, zaskakującym wariancie, jaki może zaproponować tylko ślepy los. I zaczyna się dramat najpierw sporu między małżonkami, a potem romansu męża z młodszą Mercy (Yi-young Yu).

Ona też prezentuje specyficzną karmę. Wykształcona na amerykańskim uniwersytecie Columbia po powrocie do Hongkongu czuje się obca. Niegdyś brytyjska metropolia ulega przecież burzliwym politycznym przemianom, a chiński model rządzenia spotyka się z gwałtownymi protestami studentów i młodego pokolenia. I to też zostaje odważnie pokazane z perspektywy studenckiego aktywisty.

Przewrotność scenariusza opartego na książce Janice Y.K. Lee polega na tym, że choć cały czas na pierwszym planie jest zaginięcie i nieznane przyczyny utraty dziecka – pogubieni są wszyscy dorośli, którzy nie dojrzeli do swoich ról i zachowują się jak dzieci.

Czytaj więcej

„Anatomia upadku” z sześcioma francuskimi Cezarami

Pokusa romansu w gąszczu obcej metropolii zapewniającej anonimowość jest dla facetów naprawdę duża i nie tylko dla Davida. Z kolei skupiające się na domu kobiety odkrywają, że powrót do roli housewife nawet przy dobrych dochodach nie jest wcale luksusem, tylko udręką uwięzienia w domu bez szansy na realizację życiowych ambicji. Wtedy zaś rodzinna rola grana jest niedbale, zwłaszcza gdy rodziców wyręczają mamki i opiekunki, bo przecież wszystkich stać na pomoc domową z Azji.

Wieża Babel w Hongkongu

W tym wątku zderzają się co najmniej dwie wizje opieki nad dziećmi i rodziną. Pierwsza prezentuje kobiety może i niewykształcone, ale przejęte swoją rolą, choć cudza rodzina jest „tylko” jednym z zarobkowych przystanków. Druga sugeruje cedowanie rodzicielskich obowiązków na służbę. Mamy mocno postawione pytanie o odpowiedzialność, gdy staramy się nasze życiowe role grać bez przekonania, korzystając z dublerów. Oni zaś mogą być przywiązani do wartości, które powinny być najważniejsze dla rodziców. Ale nie muszą. Nieszczęście gotowe.

Serial zrealizowany jest z formalną konsekwencją: jeden odcinek koncentruje się wokół sytuacji klaustrofobicznych (winda i kostnica). W innym na wszystkich pada deszcz i oglądamy znakomicie improwizowane sekwencje filipińskich pomocy domowych, które znalazły schronienie pod mostem, gdzie śmieją się z romansów swoich pracodawców i, czasami, swoim w nich udziale.

Czytaj więcej

Diuna 2: Arcydzieło na pustyni

W zlaicyzowanym świecie ciekawie wypada wątek wiary i religii, wobec których Margaret ma krytyczny stosunek, gdy dzieci opłakujące stratę braciszka widzą w Jezusie nadzieję. Do protestanckiego zboru zaczyna chodzić mąż Margaret. Ale czy ci, którzy mienią się pośrednikami Boga na ziemi, są bardziej uporządkowani od tych, którzy szukają pociechy w modlitwie?

Na różnych piętrach wieży Babel, jaką oglądamy w Hongkongu, nic nie jest łatwe. Trudno zrozumieć głównie siebie i może właśnie dlatego warto być otwartym na innych. Wtedy można liczyć na odrobinę empatii. Ekspaci zaś bez empatii nie mają szans. Rzecz w tym, że wszyscy powoli stajemy się ekspatami. Nawet we własnym kraju.

Nicole Kidman już od dawna jest ambasadorką seriali jako aktorka i producentka. Żyruje więc wartość proponowanych tytułów zarówno twarzą, jak i pieniędzmi. To przekonująca rekomendacja.

Po znakomitych „Wielkich kłamstewkach” i mniej udanym rodzinnym thrillerze z Hugh Grantem „Od nowa” w Prime Video możemy oglądać „Ekspatki”. Kidman i tym razem gra piękną mężatkę oraz matkę (Margaret), na początku nie do końca szczęśliwą, a gdy dojdzie do zaginięcia najmłodszego syna Gusa – pogrążoną w depresji. Nie ujawniam zbyt wiele z fabuły, jest ona zresztą niechronologiczna, z licznymi retrospekcjami, i nie o przebieg zdarzeń chodzi, lecz o życie wewnętrzne kilku rodzin w Hongkongu.

Pozostało 89% artykułu
Film
EnergaCamerimage 2024: Złota Żaba dla Michała Dymka
Film
Nominowani w Konkursie na Najlepszy Polski Serial Roku 2024 w ramach BNP Paribas Warsaw SerialCon!
Film
Rekomendacje filmowe: Od starożytnego Rzymu do dzisiejszej Francji i Ameryki
Film
Film „Kolonia nr 5”. Cała prawda o życiu emigrantów we Francji
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Film
EnergaCAMERIMAGE: Hołd dla Halyny Hutchins